7 Day Scrub Cream, Clinique



Dobre oczyszczanie skóry jest bardzo ważne nie tylko w przypadku skóry trądzikowej, ale też przy skórze suchej. Niby nie widać zmian na skórze, ale po wykonaniu peelingu skóra jest dużo gładsza, wszystkie kosmetyki inaczej, lepiej się wchłaniają. Od lat jestem w poszukiwaniu idealnego peelingu, tym bardziej że moja skóra z wiekiem robi się coraz bardziej wymagająca. Niedawno trafiłam na zestaw promocyjny, gdzie znalazłam sporą miniaturkę niezłego peelingu:  7 Day Scrub Cream, Clinique. Jak dla mojej wrażliwej, cienkiej i suchej skóry, peeling okazał się zbawienny. Używam go już ponad miesiąc, dlatego postanowiłam już podzielić się wrażeniami. 

Opowieści z Instagrama - wakacje


Witam wszystkich serdecznie, dziś będzie dla odmiany mniej kosmetycznie, za to wakacyjnie. Wspomnienia fajnie jest zapisywać, a jak nie zapisywać to chociaż sfotografować. Jestem nad morzem już równy miesiąc, miałam też już tydzień przerwy w trakcie zmiany turnusów. Odpoczęłam w tym czasie, wybyczyłam się i wyspałam...  Praca na koloniach letnich nie sprzyja pisaniu, za to będzie więcej zdjęć. :)

Woda micelarna do demakijażu z płatkami róż, Nuxe. Warto czy nie warto kupić


Przed wyjazdem kupiłam sobie wodę micelarną do demakijażu z płatkami róż, Nuxe. Była promocja 400 ml w cenie 200 ml. Pomyślałam że jak mi małe opakowanie wystarczy na miesiąc to duże powinno wystarczyć na dwa miesiące. Czy naprawdę tak jest i czy warto kupić, poczytajcie jeśli Was to ciekawi. Kiedyś o nim pisałam, czy moja opinia jest zgodna z poprzednią? Czy może zmieniły się potrzeby mojej skóry? Zapraszam zatem do przeczytania. :)

Sunific Solaire Extreme SPF50+, Lierac. Najwyższa ochrona, pełne zaufanie


Witam wszystkich słonecznie. Jak mijają u Was wakacje? U mnie już z górki, jeszcze prawie trzy tygodnie i wracam do domu. Już nie mogę się doczekać, tym bardziej że lada dzień urodzi mi się wnuczka u młodszej córki. Ale nie o tym chciałam napisać. Miesiąc temu, a nawet wcześniej dowiedziałam się że mam wyjechać nad morze. Nagle, na wariackich papierach, kompletnie nieprzygotowana miałam jechać za koleżankę która jechać nie mogła. Na szybko, też na wariackich papierach musiałam się przygotować fizycznie i psychicznie. Musiałam kupić sobie między innymi kremy do opalania, bo nad morzem wiadomo: zdzierstwo oraz mały wybór, zwłaszcza tu gdzie się znajduję. Przyzwyczajona już nieco do świetnych kosmetyków Lierac, a że na kosmetyki do twarzy nie żałuję sobie bo mam bardzo wrażliwą, czytaj arystokratyczną cerę wybór padł właśnie na ten krem. Sunific Solaire Extreme SPF50+, Lierac - krem z najwyższą ochroną.
Muszę walczyć również z przebarwieniami na swojej skórze i dbać o jej wygląd, w końcu codziennie po kilka razy zaglądam do lusterka i chcę także podobać się sobie...

Repairwear Laser Focus Wrinkle Correcting Eye Cream, Clinique


Ponad miesiąc temu przy zakupach w sklepie Clinique wybrałam sobie miniaturkę kremu pod oczy Repairwear Laser Focus Wrinkle Correcting Eye Cream. Używam ją już ponad miesiąc, rano i wieczorem, krem mi niezwykle służy i myślę że mogę co nieco o nim napisać zanim wykończę go do dna.

Lipcowe denko, sami ulubieńcy


Od mojego pobytu nad morzem minęły już prawie 4 tygodnie, uzbierało się przy tym trochę pustych opakowań i saszetek. Nie będę czekać do końca miesiąca, nie mam tu zbyt dużo miejsca na puste opakowania czytaj: śmietnik, mam teraz też więcej wolnego czasu, dlatego moje denko lipcowe będzie szybciej niż Wasz. Wybaczcie też zdjęcia, w pokoju nie mam najlepszego światła. 

Mały haul zakupowy


Przyszedł czas na pożegnanie się ze starymi, wysłużonymi butami. Przywiozłam je tu, żeby dobić i zostawić, żeby nie było mi się żal rozstawać. I tak było mi żal, bo były to moje ulubione buty, ale były już tak zniszczone, a przez to robiły się też mało wygodne więc postanowiłam je w końcu zastąpić nowymi. Oto one... Założyłam je od razu na nogi i powędrowałam do swojego hotelu. Przeszłam kilka kilometrów w nowych sandałach. Przez las, jak czerwony kapturek. Na głowie jednak zamiast kapturka, miałam jednak kapelusz. Niestety ale żaden wilk mnie nie chciał. Pouciekały wszystkie. :D 

Instagramowe opowieści, ciąg dalszy


Ostatnio mało co piszę, mało udzielam, mam spore zaległości w odwiedzinach na blogu i w komentarzach. Myślałam że będę to robić wieczorami kiedy dzieci śpią, ale wtedy też jestem najczęściej zajęta. Odrabianie zaległości, porządki i takie tam wspólne spotkania z kadrą nie pozwalają mi na regularne prowadzenie bloga. Staram się korzystać z pogody i uroków morza, ale i to nie zawsze wychodzi jak by się chciało. W takim razie pokażę trochę zdjęć z Instagramu. Przedstawiają one głównie mój pobyt nad morzem, kosmetyki które zabrałam ze sobą i małe dzieła dzieci kolonijnych.  

Wodna mgiełka do twarzy i ciała, Pat&Rub. Kwiat pomarańczy


Lato jest bardzo przyjemne, ale potrafi być też dokuczliwe dla skóry. Zmęczone upałem, chciałybyśmy ją czymś ukoić czy odświeżyć. Z pomocą przychodzi wtedy woda termalna, jeszcze lepsze efekty daje wodna mgiełka do twarzy i ciała, na przykład od firmy Pat&Rub, która jest moim hitem od zeszłego lata. Uwielbiam mgiełkę różaną, ale niedawno udało mi się wygrać w konkursie rozdaniowym na blogu http://fyourbeauty.blogspot.com/ mgiełkę z kwiatu gorzkiej pomarańczy. Niesamowity zapach i działanie pozwalają zaliczyć ją również do moich ulubieńców. 

Różany dotyk kremu do rąk, L'Occitane. Roses et Reines


Ostatnio mam bzika na przeróżne kremy do rąk, pod warunkiem że ładnie pachną i pomagają moim wysuszonym dłoniom odzyskać gładkość i miękki delikatny dotyk. Nie ze wszystkich kremów tego typu jestem zadowolona, nie wszystkie spełniają moje oczekiwania. Każdy z nich działa trochę inaczej. Ponieważ jestem też zapachową maniaczką, krem dla mnie powinien ładnie pachnieć. Przynajmniej przez jakąś dobrą chwilę i naturalnie, nie jakąś tam chemią. Jednym z takich kremów są kremy do rąk firmy L'Occitane które zawierają naturalne olejki aromatyczne. Szczególnie upodobałam sobie kremy o zapachu różanym. 

Opowieści z Instagrama - wakacje


Zanim skorzystam z porządnej wolnej chwili, pokarmię Was zdjęciami z Instagrama. Porządna chwila, to chwila ukradziona między moją pracą a zasłużonym relaksem. Nie mam tego wiele bo dzieci przychodzą co chwilę, a to wychowawcy albo kierownictwo i tak naprawdę robię wszystko urywkami. Jak już mam chwilę dla siebie to uciekam na plażę o ile nie ma kolonii albo idę spać albo krążę wokół ośrodka. Morze mam daleko więc staram się korzystać jak najwięcej korzystać z jego uroków. 

Organique kusi wiśniowymi cukierkami


Organique skomponował bogatą recepturę do ust, wyłącznie z naturalnych olejków roślinnyh i wosków które zapewniają odpowiednią pielęgnację wrażliwej i delikatnej skórze warg. Kosmetyki te,  czyli balsamy do ust tworzą warstwę ochronną, zabezpieczają przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, zmiękczają, natłuszczają, poprawiają nawilżenie, oraz przywracają uczucie komfortu spierzchniętej skórze. Balsamy mają niezwykle delikatną i jedwabistą konsystencję, także apetyczny, słodki smak i aromat

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.