Krem nawilżający do twarzy, ciała i rąk, Steamcream

Trafił mi się całkiem nieznany, ciekawy krem. Z etykiety wyczytałam, że służy on nie tylko do twarzy, ale też do ciała. Ponieważ przez swą wrażliwą skórę nie ufam kremom do wszystkiego, krem stosowałam do ciała, czasami też do rąk. Zaskoczyło mnie jego piękne, kolorowe opakowanie, którą jest aluminiowe pudełko...

Pojemność jak na krem do twarzy jest dość duża, natomiast jako krem do ciała - niewielka, bo wynosi 75ml. Pudełko jest na tyle piękne, że zostawię sobie do innych celów, jest fantastyczną ozdobą jakiej się nie wyrzuca.
"Steamcream to relatywnie nowa marka na rynku kosmetyków do twarzy. Głównym celem jej założycieli było zaoferowanie klientom takich produktów, które mogłaby stosować każda osoba (mężczyźni i kobiety o każdym rodzaju skóry), w dowolnym czasie (rano, wieczorem, w ciągu dnia) i na dowolną część ciała (ręce, włosy itd.).
Kremy te są produkowane ręcznie w Japonii i Wielkiej Brytanii w innowacyjny sposób, bo z użyciem pary, dzięki czemu ich składniki  bez trudu przenikają do tych warstw skóry, które tego potrzebują.
Producent zapewnia, że produkty  Steamcream nie są testowane na zwierzętach i zawierają wyłącznie najlepsze składniki pochodzenia roślinnego: masło shea, olejki z jojoby i migdałów, ekstrakty z płatków owsianych, rumianku, kwiatu pomarańczy itd. Producent obiecuje również, że kosmetyki te zapobiegają powstawaniu rozstępów w czasie ciąży, wspomagają leczenie trądziku także redukują widoczność blizn.
Te wyjątkowo piękne opakowania marka projektuje częściowo sama, natomiast przy tworzeniu pozostałych pomagają współpracujący z firmą profesjonalni designerzy. Wszystkie są dostępne w limitowanej ilości, co sprawia, że stają się pożądanym przedmiotem kolekcjonerskim.
W ciągu swojego istnienia marka otrzymała już dwie prestiżowe nagrody: Pure Beauty (za najlepsze, nowe opakowanie) i Cosmetics Executive Women (za najlepszą nowość w obszarze codziennej pielęgnacji twarzy). Ich wyjątkowość sprawia, że kosmetyki te cieszą się uznaniem makijażystów i celebrytów.
Marka Steamcream przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy poszukują skutecznych produktów w rozsądnej cenie i cenią estetyczny wygląd."
Steamcream jest to  krem o bardzo lekkiej, puszystej konsystencji, która bardzo ładnie się rozprowadza po skórze, po czym szybko się w nią wchłania pozostawiając otulającą powłokę. Krem nie klei się do ubrania, co pozwala na natychmiastowe ubranie. Zapach kremu jest delikatny, ziołowy, szybko przestaje być wyczuwalny. Nie jest może wyjątkowy jak to opakowanie, ale też nie przeszkadza mojemu wybrednemu zmysłowi węchu. Zapach ten można powiedzieć, jest uniwersalny i dla kobiet i dla mężczyzn.
Jeśli chodzi o działanie, jestem zachwycona tym kremem. Nadaje się nawet do bardzo suchej i wrażliwej skóry ciała (do twarzy nie stosowałam), nie podrażnił ani nie uczulił. Jest stworzony dla osób żyjących w pośpiechu i z bardzo wymagającą skórą. Doskonale nawilża i dopieszcza skórę. Niestety pojemność 75ml nie pozwoliła mi się nim długo cieszyć (około dwóch tygodni). Można jednak powiedzieć, że krem jest wydajny, ponieważ wystarczy niewielka ilość do wysmarowania całego ciała.
Cena kremu w zależności od sklepu wynosi 62 -74 zł, a kupić go można w sklepach internetowych, gdzie są różne, cieszące wzrok wzory pudełek. Jak na krem do twarzy nie jest to wygórowana cena, jeśli jednak chodzi o krem do ciała trudno powiedzieć, wybór pozostawiam Wam. Mimo wszystko, warto go przy okazji wypróbować, ocenicie sami. 
Znacie ten krem? Co o nim myślicie?
Miłej niedzieli! :)
  

Komentarze

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.