Kiedy skóra jest zbyt sucha, kiedy dręczą ją problemy, Neoglandynę Plus jej dajemy
Jakiś czas temu trafiły do mnie dwa opakowania Neoglandyna Plus od Tymofarm. Suplementami podzieliłam się z córką, która akurat była po kuracji retinoidami, więc akurat przydały się dla nas obu.
Neoglandyna Plus to kapsułki przeznaczone do skóry suchej, podrażnionej, łuszczącej się oraz w wyprysku atopowym, trądziku i łuszczycy. Moja skóra jest sucha, wrażliwa, w związku z tym o podrażnienia nietrudno, co przy testowaniu czegoś nowego ma prawo się wydarzyć.
Opakowanie zawiera 100 kapsułek, w których znajdują się cenne dla skóry składniki. Neoglandyna Plus zawiera tłoczone na zimno, wysokiej jakości oleje: lniany i z ogórecznika. Forma kapsułki zapobiega utlenianiu składników aktywnych. Gdyby ktoś jednak miał problemy z połknięciem kapsułki (przykład: dzieci), dla ułatwienia podania można wycisnąć olej z kapsułki (np. na łyżeczkę).
Kapsułki zawierają roślinne Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe (NNKT): omega 3 i omega 6 (w odpowiednich proporcjach) w tym GLA.
Neoglandyna Plus pomóc może w przypadku niedoboru GLA, który może się objawiać suchą, podrażnioną, łuszczącą się skórą.
Uzupełnianie diety w GLA jest ważne dla osób, które mają uszkodzony fizjologiczny metabolizm kwasów tłuszczowych w wyniku defektu enzymu delta -6 desaturazy.
Ponieważ suplement to zawsze forma leku, nie obędzie się bez przeciwwskazań. Na szczęście nie ma ich całej litanii jak przy innych lekach. Producent wymienił tu tylko przypadek nadwrażliwości na którykolwiek ze składników.
Dawkowanie nie jest skomplikowane. Dla dorosłych zaleca się 3 kapsułki dziennie, dzieciom wystarczy jedna.
Dawkując tym sposobem, jedno opakowanie dla dorosłych wystarczy na 33 dni, dla dzieci na 100 dni.
Kapsułki spożywałam raz dziennie, łykając od razu po 3 naraz, co nie było wcale trudne. Kapsułki łatwo przechodzą przez przełyk, żadna z nas nie miała też skutków ubocznych. Chociaż po miesiącu trudno o spektakularne efekty, w końcu o swoją skórę dbamy cały czas, to mogę powiedzieć, że taka suplementacja może być całkiem przydatna, ze skórą bywa coś nie tak, skóra jest zmęczona po intensywnych wakacjach czy długiej ekspozycji na promieniowanie słoneczne. Kiedy w naszej diecie są braki lub w przypadku wymienionych chorób dermatologicznych. Osobiście sama chętnie będę kontynuować dalszą suplementację, zwłaszcza że moja skóra lubi się przesuszać z bardzo różnych powodów.
Neoglandyna Plus dostępna jest w aptekach. Znacie ten suplement? Jakie suplementy na skórę stosujecie?
Kapsułki spożywałam raz dziennie, łykając od razu po 3 naraz, co nie było wcale trudne. Kapsułki łatwo przechodzą przez przełyk, żadna z nas nie miała też skutków ubocznych. Chociaż po miesiącu trudno o spektakularne efekty, w końcu o swoją skórę dbamy cały czas, to mogę powiedzieć, że taka suplementacja może być całkiem przydatna, ze skórą bywa coś nie tak, skóra jest zmęczona po intensywnych wakacjach czy długiej ekspozycji na promieniowanie słoneczne. Kiedy w naszej diecie są braki lub w przypadku wymienionych chorób dermatologicznych. Osobiście sama chętnie będę kontynuować dalszą suplementację, zwłaszcza że moja skóra lubi się przesuszać z bardzo różnych powodów.
Neoglandyna Plus dostępna jest w aptekach. Znacie ten suplement? Jakie suplementy na skórę stosujecie?
Pozdrawiam! :)
Nie miałam tego produktu
OdpowiedzUsuńJa wcześniej też nie miałam :)
UsuńFajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego suplementu, zresztą ogólnie rzadko po nie sięgam. Zaciekawiłaś mnie nimi, przyjrzę im się bliżej :)
OdpowiedzUsuńTeż nie zawsze, ale lubię się wspomóc :)
Usuńja akurat piję olej z wiesiołka, ale mam też lniany w domu :)
OdpowiedzUsuńWolę jednak kapsułki, inaczej bym nie przełknęła :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi suplementami. Przyznam, że pierwszy raz spotykam się z takimi, które mają wesprzeć nas w walce o zdrową i nawilżoną skórę.
OdpowiedzUsuńJa już się spotykałam, ale to jest nowość :)
UsuńSama chętnie bym się z tym suplementem poznała ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie zajadam miski na wlosy ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego suplementu, ale przydałby mi się ;)
OdpowiedzUsuń