Zimowa wishlista

          Dzisiejszy wpis miał być o czym innym, ale wyszło trochę inaczej. Jak widać, pora na robienie zdjęć nie zawsze musi się pokrywać z moim dziennym planem. Jak widać, lepiej mi wychodzi ostatnio spanie jak blogowanie. Wystarczy że usiądę, a oczy moje się zamykają. Wystarczy że za coś się biorę, a wszystko wypada mi z rąk. Nie mogę się poddawać tej ponurej porze, pomyślałam więc o swoich marzeniach, a że początkiem świata jest słowo, tak więc przyszła mi na myśl zimowa wishlista. Ja już prawie całkiem o niej zapomniałam! Nie wolno nam zapominać o sobie.

Nie będę tu pisała o jakichś tam trudnościach życia codziennego, ponieważ nie zawsze musi iść z górki, ale też nie zawsze musi iść pod górkę. Tak więc moje marzenia, to nie jakieś byle co, ale też nie są wygórowane.

https://www.sklep.kochamczapki.pl/

Potrzebuję czapkę. Moja, chociaż nie wygląda najgorzej, nie grzeje już tak, kiedy jest bardzo zimno. Musi być z dobrej włóczki, i w pogodnych kolorach. 

https://www.eobuwie.com.pl/

Kiedy moje stare kozaki uprzejmie proszą o wieczny odpoczynek, ewentualnie o dobrego szewca, ale i tak już do niczego pasować nie będą, coraz bardziej proszą się o kupno nowe botki. Moje stopy tolerują tylko buty ze skóry, więc ekomaniacy cicho tam. Przekopałam pół internetów za wymarzonymi butami, niestety... ceny (pominę szczegóły) nie są dla mnie wymarzone. Nie pamiętam jakiej marki te są, ale jedne z nielicznych, jakie mi wpadły w oko. 

Moje ulubione skórzane rękawiczki mają już 10 lat, przydałyby się nowe. Do tych płaszczy, które mam nadal pasują, ale są trochę nadgryzione zębem czasu. Ktoś wie, jak odnowić skórzane rękawiczki o kolorze różowym? Mimo wszystko na stronie sklepu Wittchen znalazłam takie. Też mi się bardzo podobają.

Przydałaby się również nowa torba. Podaruję sobie tym razem Kors'a czy jemu podobne, na razie pocieszy mnie Monnari, nie obrażę się również na Wittchen.

Był już od dawna w planach, ale nadal nie został zrealizowany. Mój stary Ochnik ma już chyba lat 8. Wysypują się drobne, wyłażą z niego szmaty, po prostu wstyd się przyznać. Mięknie za to serce żebrakom, bo jak widzą, skąd wyciągam drobniaki, to już więcej o nic nie  proszą. Nie żebym chciała sama się nim chwalić, ale może przyciągnie mi kasę.

https://www.crystalove.pl/

Mam ogromne chciejstwo na spinki z perełkami, ale nie jestem tak cierpliwa, żeby szukać, czekać na Ali. Takie rzeczy kupuję spontanicznie.

No i niespełnione marzenie z dawnej wishlisty. Niekoniecznie zimowy zapach, ale czy ja muszę pachnąć zimą? Cały rok noszę kwiatowe zapachy i jeszcze na mnie nie zamarzły. 

Teraz sobie muszę zarobić na to wszystko, trzymajcie kciuki, żeby mi się udało 😀

Pozdrawiam! 😀