Wiosenna wishlista

            Dzień Kobiet jest bardzo miłym świętem, które chętnie obchodzimy od roku  1909. Święto to zostało wywalczone dla nas przez amerykańskie kobiety, więc nikt mi nie powie, że jest to święto komunistyczne. Dzień Kobiet jest tylko skromnym przypomnieniem o naszych prawach i nieskromnym znaczeniu kobiet na całym świecie, a ponieważ dużo znaczymy dla tego świata, warto też pamiętać o sobie nie tylko przy okazji tego święta. Jesteśmy delikatne a jednocześnie niezwykle silne, dlatego też żadna łaska, że coś nam się od życia należy. Dlatego też między innymi oprócz codziennego celebrowania swojej kobiecości, wydłużam w nieskończoność swoją chciejlistę...

Moja wrażliwa kobieca skóra pokochała kosmetyki Sensum Mare, ale nie wszystkie jeszcze zdążyłam przetestować, dlatego mam zamiar sprawić sobie pozostałe kosmetyki tej marki.

Do pełni szczęścia mojej suchej i wrażliwej skóry potrzebuję sprawić sobie jeszcze serum, peeling, krem pod oczy oraz całonocną maskę do twarzy tej marki. Algi morskie wraz z wodą lodowcową zawarte w składzie tych kosmetyków bardzo dobrze spełniają potrzeby mojej skóry jak codzienny posiłek dla ciała, a posiłku się nie odmawia.

Oprócz posiłku mój nos jest żądny miłych zapachów, ekstraktów różanych, które są zbawienne dla mojej dojrzałej skóry. Dlatego też pragnę  przygarnąć żel do mycia twarzy, tonik różany oraz wszystkie rodzaje masek marki Fresh. Nieważne czy zacznę testować od mniejszych opakowań, mam zamiar to zrobić całkiem niedługo.

Mimo sporej ilości paletek, które w większości i tak porozdawałam, brakuje mi kolorów cieni odpowiednich dla mojej tęczówki. Dlatego nie lubię dużych palet cieni, bo i tak najczęściej nie wykorzystuję całości, a to co najlepsze dla mnie najszybciej się kończy. Dlatego wolę pojedyncze sztuki, ale konkretne i lepszej jakości. Do swojego makijażu wybrałam podwójny cień w kremie Huda Beauty, Marc Jacobs oraz MAC. Znalazł się tu jeszcze rozświetlacz, nie zabrakło też różu w moich kolorach. Mam dość póki co odcieni z przypadku, a zanim to wszystko zużyję co mi zalega, mogą minąć lata, dlatego nie chcę tego odwlekać. Nie chcę też słyszeć o konsumpcjonizmie. Kto ma ochotę, niech męczy się z zużywaniem nielubianych kosmetyków, mi szkoda na to czasu. 

Coś Wam się spodobało z mojej chciejlisty? Nie żałujcie sobie, czas goni jak szalony. 

Pozdrawiam cieplutko ❤️