Kwiecień na Instagramie 2020


     Czas leci nieubłaganie, kwiecień ustępuje miejsca majowi, u nas od kilku dni kwitną bzy, od dawna stokrotki. Normalnie o tej porze czekalibyśmy na pierwszą komunię u dzieci, a jeszcze niedawno na pierwszomajowy pochód. Ktoś jeszcze pamięta? Ta wiosna jest jakaś inna, nawet święta były zupełnie inne. Jeśli chcesz zobaczyć, jak minął mi kwiecień, zapraszam... 

Moja wiosenna pielęgnacja twarzy


   Ostatnio często jestem pytana o moją pielęgnację twarzy. Nie jest to jakaś wymyślna pielęgnacja, zupełnie przypadkowa, choć mimo to odpowiednio dobrana do potrzeb mojej skóry. Jak wiecie, nie jest ona łatwa do pielęgnacji, jest sucha, dojrzała, są przebarwienia, gdzieniegdzie pojawiają się nieliczne popękane naczynka. No więc jak wygląda moja pielęgnacja twarzy? Zapraszam do dalszej części...

Skromne kwietniowe denko 2020


     Kwiecień schyla się ku końcowi, uzbierało się trochę zużytych opakowań, nadszedł więc czas na porządki. 

Mydło Marsylskie Fruits Rouges Le Chatelard


   Kolejnym mydłem marsylskim, które zużyłam w ostatniej chwili jest mydło Fruits Rouges Le Chatelard. Pewnie Was już znudziłam, ale mydła te lubię bardziej niż chemiczne żele do rąk czy pod prysznic. Domyślam się, że zaraz będzie komentowane, że myjecie takimi mydłami pędzle, ale to nie jest ważne, co myjecie, możecie sobie nim myć nawet korytarz czy auto. Mydło służy do mycia, nieważne czego, ważne żeby spełniało wymagania...

Naturalne nowości od Hushaaabye i HempKing

Hemp King

           Nic bardziej nie cieszy jak sukces na własnym podwórku, czyli naszej blogowej koleżanki Justyny właścicielki  bloga Hushaaabyektóra nie tylko dzieli się ogromną wiedzą na temat składów kosmetyków, ale też przy współpracy z marką HempKing stworzyła własną linię kosmetyków do ciała. Tym bardziej się cieszę, że są to kosmetyki naturalne, bez żadnych zbędnych dodatków chemicznych, bez komponentów badanych na zwierzętach. Cieszę się ogromnie również, że zostałam wybrana do testowania tych nowości, bo są tego warte! 

#Blogerki polecają: Dobre bo polskie


      Biorąc pod uwagę obecną sytuację, staramy się myśleć o naszej gospodarce, dlatego najchętniej wybieramy produkty krajowych producentów. Nie znaczy to, że wcześniej było inaczej, ponieważ jest tyle wspaniałych produktów, że nie sposób ich nie wziąć pod uwagę. Chcąc utworzyć ten post musiałam się nieźle nakopać na swoim blogu, tym bardziej, że co chwilę odkopywałam coś ciekawszego, a jeszcze na pewno sporo zostało.  Wybaczcie, daruję sobie niektóre linki, jeśli coś Was zainteresuje, znajdziecie po etykietach. Znajdziecie tu mnóstwo moich ulubieńców wspaniałych marek. Zapraszam do dalszej części... 

Makaroniki mango - Mus do ciała Nacomi

Mus do ciała Nacomi o zapachu mango

               Pielęgnacja ciała jest u mnie równie ważna jak pielęgnacja twarzy, dlatego nie odmawiam i tu sobie kosmetyków. Najważniejsze, żeby spełniały swoje zadanie i miały przyjemny zapach. Czy Mus do ciała o zapachu mango Nacomi mnie nie zawiódł? Zapraszam do dalszej części mojego posta.

Moja walka z wypadaniem włosów


        Tak się cieszyłam na tę wiosnę, a wraz z nią nadeszły świeże problemy. Jak kiedyś wspominałam o stresie, tak moja skóra i włosy całą tę sytuację chłoną jak gąbka. Ze skórą jeszcze daję radę, włosy natomiast zaczęły wypadać. 

Mydło marsylskie Foufour Fraise


             Czas leci, minęły kolejne święta, a u mnie już jest zmydlona końcówka marsylskiego mydła Foufour Fraise, tym razem o zapachu truskawkowym.

7 lat bloga i moje przemyślenia


          Nawet nie zauważyłam kiedy to zleciało, ale wczoraj, czyli 10. Kwietnia stuknęło 7 lat, kiedy założyłam ten właśnie blog. Wcześniej miałam jeszcze inny blog, pisałam wtedy o szydełkowaniu, jednak to mi nie wystarczało, brakowało mi tematów kosmetycznych. Dużo zmieniło się od tamtego czasu, ale fajnie tak sobie przypomnieć początki...

Ulubione serum nawilżające Pixi Beauty

Hydrating Milky Serum

           Kiedy trzeba się zmuszać do zostania w domu, trudno zabrać mi się do pisania, tym bardziej, że pogoda temu nie sprzyja. Myjąc dziś okna, liczę że przywołam deszcz i przymus zostania w domu nie będzie aż tak dotkliwy. Póki co, staram się jednak zażywać więcej tlenu, więc jak zawsze pisanie spycham na wieczorną porę, a weny jak na złość nie mam żadnej. Jest identycznie przekorna jak ja. 
Hydrating Milky Serum Pixi Beauty stosuję już kilka tygodni, prawie już sięga denka, a swoim działaniem zasłużyło na osobną recenzję.

Marzec w zdjęciach


            Minął już kolejny miesiąc tego roku i choć pokazał już kwiatki, to zadrwił z nas, bo trzeba zostać w domu.  Nie, nie będę Was pouczała, co można robić w domu, bo samą mnie to po prostu nudzi. Każdy wie, co robić w swoim domu. Według starej tradycji pokażę kilka zdjęć. 

Miodowe masło do ciała Nacomi, czy to ratunek dla suchej skóry?

Masło do ciała Miodowe Gofry Nacomi

        Marzec  był jeszcze zimnym miesiącem, co sprawiało zapotrzebowanie mojej skóry na bardziej intensywną pielęgnację. Wykończyłam nie tylko balsam Pixi, ale również masło do ciała Miodowe Gofry Nacomi. Czy kolejny kosmetyk do ciała Nacomi spełnił oczekiwania mojej pożądliwej nawilżenia skóry, dowiecie się w dalszej części. 

Mydło marsylskie Bois de Santal Le Chatelard, zalety i zastosowanie


            Mydło w płynie może i jest wygodne i higieniczne, ale mojej skórze najwyraźniej nie służy ani teraz, ani wcześniej, a tym bardziej moim dłoniom. Przy tak wrażliwej skórze najlepszym wyjściem jest mydło marsylskie, produkowane wyłącznie z olejów roślinnych. Mydło to nie tylko myje, ale też pielęgnuje skórę. Po takie mydło nie idę do zwykłej drogerii, ale odwiedzam sklep zielarski. Miesiąc temu wybrałam mydło sandałowe Bois de Santal Le Chatelard. Została już z niego resztka, więc wypada coś o nim napisać.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.