
Pewnie wiecie, że nie od dziś chętnie stosuję w mojej pielęgnacji maski w płachcie, a szczególnie maski koreańskie. Nie wszystkie maski lubię, unikam tych, które mogłyby podrażnić moją skórę, a jest wyjątkowo kapryśna. Ostatnio miałam okazję wypróbować maskę rozświetlającą CLIV Vita C Brightening Ampoule, a ponieważ witaminę C moja skóra bardzo lubi, nie musiałam długo się zastanawiać. Taka maska przydaje się nie tylko przed ważnym wyjściem, ale również jako dopełnienie naszej pielęgnacji.
Oprócz składu i przeznaczenia maski spodobało mi się również jej opakowanie, a także szata graficzna. Złote litery na białym tle kojarzą się z elegancją i luksusem, co intryguje moją niepokorną duszę.
Nie zabrakło tu szczegółowych informacji, najwięcej ich można było dostrzec na tylnej strona saszetki.
Najwyższej jakości rozświetlająca maska do twarzy w płachcie dodaje witalności i blasku osłabionej, matowej skórze. Zawiera witaminę C i ekstrakt z pereł, dzięki którym skóra staje się promienna i zrewitalizowana. Hipoalergiczna, 100% naturalnie celulozowa płachta przylega do skóry, wspomagając efektywne dostarczanie nawilżenia i składników odżywczych.
- Oczyść i stonizuj skórę.
- Otwórz opakowanie i rozłóż równomiernie maskę na twarzy.
- Pozostaw maskę na twarzy na 10 - 20 minut, do wchłonięcia esencji.
- Usuń maskę i wklep pozostałości esencji w skórę.
Skoro efekty działania tej maseczki są wyczuwalne, to chętnie ją kupię.
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie mnie zachęca ;D
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdzie tej Maseczki, ale widzę że warto poznać ją bliżej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie maski w plachcie, z tej firmy jeszcze nie mialam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za maseczkami, ale witamina C tutaj przekonuje :) Jakoś nie potrafię się przełamać do masek w płachcie, natomiast myślę, że warto dać im szansę :) Serdecznie Cię pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przetestowałabym tą maseczkę, moja skóra lubi witaminą C
OdpowiedzUsuń