Odżywczy olejek do ciała Pomarańcze w czekoladzie Mohani


             Ponure dni i wieczory listopada nie nastrajają mnie miło, ale chwile  te można sobie  umilić stosując aromatyczne kosmetyki jak na przykład fantastyczny Olejek odżywczy do ciała Pomarańcze w czekoladzie Mohani, znaleziony w limitowanej 5# edycji pudełka Pure Beauty by Hushaaabye. Pomijając wrażenia zapachowe,  efekty jego stosowania są bezcenne.

Czarne mydło z węglem bambusowym Mohani. Trochę dziwne, ale ciekawe.


        Zawsze się zastanawiałam, jaki sens może mieć czarne mydło. Miałam różne kolory mydeł, ale czarnego nigdy. Nie, żeby przez rasizm czy coś w tym rodzaju, ale po prostu nie przepadam za czarnym kolorem. Zawsze jednak znajdzie się okoliczność, która zaspokoi moją ciekawość. Czarne mydło z węglem bambusowym Mohani przyszło do mnie całkiem nieoczekiwanie wraz z paczką ze sklepu Helfy. Trochę byłam zdziwiona, jak tak można czytać w moich myślach, jakaś telepatia czy jak? No ale życie jest życiem, myć też w końcu się trzeba, a mydło jak już jest to trzeba wypróbować. Mydło ma przyzwoity i krótki skład, więc tym chętniej podeszłam do testowania.

Co lubię w hydrolacie różanym Mohani.


          Najważniejsze w pielęgnacji skóry jest dokładne oczyszczanie, ale samo oczyszczanie to trochę za mało. Dla osiągnięcia pięknej, zdrowej cery to może być niewystarczające. Skóra, zwłaszcza sucha i wrażliwa, ale nie tylko taka, po oczyszczeniu może być ściągnięta, podrażniona i wysuszona. Żeby wchłonęła aktywne składniki z dalszego etapu pielęgnacji potrzebuje dodatkowego ukojenia i przywrócenia prawidłowego pH. Potrzebuje też codziennego odświeżenia. 

W tym celu możemy zastosować tonik, ale to zadanie bardzo dobrze spełni również hydrolat. Jest ich mnóstwo na naszym rynku, ostatnio miałam okazję przetestować Hydrolat różany, Mohani, nowość ze sklepu Helfy. Jest to jeden z najchętniej odwiedzanych przeze mnie sklepów. Co sobie cenię w tym hydrolacie, zobaczcie sami...

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.