Jak kolory zimowych ubrań zmieniają odcień naszej skóry
Zimą częściej zakładamy grubsze i ciemniejsze ubrania, które na co dzień mogą zupełnie inaczej wpływać na wygląd skóry. To jest ciekawe, bo wiele osób myśli o kolorach ubrań tylko w kontekście stylu, a nie tego, jak odbijają światło na twarzy. Kolor takiego ubrania pod szyją, golf, szalik czy płaszcz potrafi wizualnie ocieplić cerę, albo nadać jej chłodnego tonu, może nawet też podkreślić lub ukryć zaczerwienienia.
Najbardziej wyraźny efekt dają kolory ciemne. Granat, grafit lub czerń potrafią przygasić naturalny odcień skóry, przez co może wydawać się ona bardziej zmęczona albo bardziej szara, niż jest w rzeczywistości. Zimą, kiedy światło i tak jest byle jakie, takie barwy pochłaniają jeszcze więcej jasności, co daje wrażenie cięższej, matowej cery. To nie jest wada, ale warto wiedzieć, że w takim otoczeniu skóra traci część swojej naturalnej miękkości.
Znów zimne i jasne kolory, takie jak lawenda czy rozbielony błękit, odbijają światło w sposób chłodny, przez co skóra może wyglądać na jaśniejszą, ale też czasem bardziej różową. Przy bladej cerze efekt bywa zaskakujący. Nagle widać więcej rumieńców, których wcześniej nie zwracaliśmy uwagi. To dlatego, że chłodne odcienie pod szyją podkreślają kontrasty.
Ciepłe barwy działają odwrotnie. Beż, karmel czy orzech potrafią wizualnie dodać skórze delikatnego ocieplenia, jakby twarz była lekko muśnięta słońcem. Zimą może to być szczególnie przyjemne, bo gdy dni są krótkie, a światła jak na lekarstwo, takie kolory dodają naturalnego blasku. Warto również wziąć pod uwagę, że znów bardzo ciepłe kolory ubrań, zwłaszcza w intensywnych odsłonach brązu lub musztardy, mają tendencję do wyciągania żółtych podtonów, co nie każdemu odpowiada.
Wszystkie te zmiany to tylko gra światła. Skóra nie zmienia koloru naprawdę. Zmienia się to, jak ją widzimy na tle tkaniny i w zimowym świetle. Jedni lubią efekt rozjaśnienia, inni wolą naturalne ocieplenie. Najciekawsze jest jednak to, że czasem wystarczy zmienić kolor szalika, by twarz od razu wyglądała inaczej. Bardziej łagodnie i mlodzieńczo, promiennie albo bardziej wyraziście.
Kiedy światło potrafi rozczarować, warto zwrócić uwagę, jak kolory ubrań pracują przy skórze. To drobna zmiana w stylu, ale potrafi mieć duży wpływ na to, jak sami siebie postrzegamy, ale też jak widzą nas inni. Zimowa garderoba ma nie tylko ocieplać. Jest także tłem dla naszego naturalnego odcienia.
Pozdrowienia! ✨



Bardzo ciekawy post. Myślę, że wielu z nas nie zdawało sobie sprawy z poruszanych tutaj aspektów.
OdpowiedzUsuń