Maj w zdjęciach

 

          Dzisiejszy dzień jest pod znakiem szykowania się do szpitala, dlatego ten wpis też będzie luźny, bez żadnych recenzji. 


W szpitalu miałam już być tydzień temu, już byłabym po operacji, ale to co zrobiłam, zgniotło mnie całkowicie. To rekord mojego roztrzepania. Pewnie ze stresu, bo przecież nigdy coś takiego mi się nie przydarzyło, źle skojarzyłam datę z dniem operacji i tak szykowałam się do wyjazdu do szpitala na środę, a to miał być wtorek. Olśnił mnie dopiero telefon z izby przyjęć, że miałam być dziś a mnie tam nie ma! Myślałam, że zejdę natychmiast. Jak wielka chmura, niemal natychmiast przywędrowała migrena i tak cały dzień we łzach czekałam na nowy termin. Termin usłyszałam już następnego poranka, za co jestem ogromnie wdzięczna paniom, które do mnie dzwoniły. Na szczęście to już jutro.  Znów wydam pewnie miliony na kropelki, ale z nadzieją, że nie stracę tego oka.



Jutro wstaję o 4-tej rano, żeby dojechać i być na godzinę 7.00 na izbie przyjęć. Polikwidowali połączenia, więc na pewno nie będę tam punktualnie, ale powiedziano mi, że będą czekać. Mam nadzieję, że z tego miejsca, gdzie wysiądę, trafię już bez problemu. Kiedyś jeździłam tam do pracy, ale wycofano część busów, w tym ten, który był pod szpitalem o przyzwoitej godzinie. . Mam nadzieję, że nie usnę w pociągu, będę jechać na czczo, co najgorsze bez kawy, bez makijażu, także więc bez humoru. 


Dla poprawienia samopoczucia zrobiłam sobie świeży manicure japoński, pedicure, pomalowałam na swieżo paznokcie stóp, dzięki czemu nie będę musiała ich chować przed oczami innych.

Wcześniej zaopatrzyłam się w nowe rajstopy Calzedonia, które będą mi służyć na chłodniejsze dni. Nawet najtańsze rajstopy tej marki są bardziej wytrzymałe i najlepiej się prezentują.

Na razie mamy przepiękną pogodę, ale bywają też, takie dni, i bardzo wczesne poranki, że ryzykować chorobą nerek nie będę. 


Uwielbiam maj za te cudnie kwitnące drzewa i krzewy, uważam, że to najpiękniejszy miesiąc obok mojego urodzinowego czerwca. 


Cieszę się, że mieszkam w tak urokliwym miejscu, że rano budzi śpiew ptaków z pobliskich parków. Majem cieszą się również koty.



Moje koty są jak te satelity krążące wokół mnie. Kontrolują co jem, kontrolują też moje emocje. W tej chwili też całą czwórkę mam ściśle ułożone przy sobie, jakby nie chcieli mnie wypuścić. Niestety, zobaczyli spakowaną już torbę. 



Maj to miesiąc, kiedy pojawiają się już truskawki. Są jeszcze bardzo drogie, ale od czasu do czasu trzeba się rozpieszczać. Pamiętam jak jako dziecko byłam wynagradzana za każdy zastrzyk czy wizytę u stomatologa, nawet po wizycie u fryzjera mój tato kupował mi piękne bajki. Zamiast bajek, po niedawnym zabiegu laserowym wynagrodziłam się truskawkami. Czasami są to też pyszne czekoladki lub chałwa.




Zostałam też wynagrodzona za wygraną w konkursie instagramowym Basic Lab. Paczka przyszła w samą porę, dzięki czemu oszczędzę na zakupach.


Kremy ochronne z wysokim filtrem UV wynagradzają pięknym wyglądem skóry. 


Nadchodzi czas unikania promieni słonecznych także ze względu na oczy, przyciętych rzęs do operacji. Na szczęście po kroplach na jaskrę rzęsy szybko odrastają. Nie polecam ich jednak do stosowania tylko dla poprawienia ich wyglądu. Ja jestem zmuszona brać je do oczu ze względu na jaskrę. 
Ostatnie dni były już bardzo trudne do zniesienia. Patrzenie obojgiem oczu przyprawia mnie o bóle głowy, wszystko pływa. W domu noszę opaskę na jednym oku, wtedy jest dużo lżej. 

Dziś muszę szybciej się położyć do snu, szybciej spać, żeby nie zaspać, oczy już bolą, więc już nawet nic nie poprawiam. 

Trzymajcie się ciepło! 🌞

Komentarze

  1. Skąd ja to znam... Tez kiedyś poszłam do lekarza na umówioną wizytę...tylko nie tego dnia ;)

    A nagrody zazdraszczam!

    Trzym się Dorotka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia. Dużo zdrowia i powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Miałam umówioną wizytę do lekarza okulisty. Czekałam na nią rok czasu (bo to była kontrolna, ale u fajnego lekarza) przypomniałam sobie o niej, jak podczas porządków znalazłam kartkę z datą i godziną wizyty. Cztery godziny po czasie. Już nawet tam nie dzwoniłam. To ludzkie zapomnieć, to ludzkie trochę się roztrzepać. Nie martw się. Życzę Ci dużo dużo zdrówka i trzymam za ciebie mocno kciuki!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale historia z tym szpitalem 😃 Miewałam podobne z wizytą lekarską. Też zapomniałam o terminie. Na szczęście pani doktor nie robiła problemu. Zdjęcia przeurocze naprawdę. Panowie ogoniasci zauroczyli mnie. Wszyscy są uroczy. Dużo zdrowia Ci życzę!!! :)

    Kasia Dudziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nie zapominać :D U mnie to była operacja ratująca oko, tym większy dramat. Choroba się tak rozwinęła, że już nie można dłużej czekać :)

      Usuń
  5. Pomyłka, zapomniałaś, zdarza się. Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. Oko jednak ważne jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taita w Irlandii25 maja 2023 13:58

    O tak, mój najnowszy koci nabytek (przygarnięty parę miesięcy temu, albo ktoś go wyrzucił, albo się zgubił) do tego stopnia za mną wszędzie chodzi (śledzi mnie), że nabawił się przydomka "Śledzik" :) W sumie to nigdy jeszcze nie miałam takiego kociego stalkera ;) Ale uwielbiam go, jest niesamowicie kochany i słodki. Żre co prawda jak smok, na czym cierpi mój budżet, ale nigdy ani przez sekundę nie żałowałam, że go przygarnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj truskaweczki pyszotka, mam nadzieje że jutro kupię.
    Zdowia Ci życzę, zdrowia i radosci.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Dorotko, wszystkiego dobrego, dużo zdrówka! Mam nadzieję,że już po operacji i teraz trwa pomyśle dochodzenie do zdrowia. Zdjęcia przyrody cudowna, uwielbiam zieleń w mieście. I koteczki są takie cudowne, moje córcie chętnie by poprzytulały je:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.