Bardzo modne ostatnio maseczki w płachcie biją rekordy popularności. Też je lubię, zwłaszcza te ze zwierzęcą grafiką, chociaż nierzadko irytujący jest niedopasowany wykrój czy stosunkowo niemała cena. Może mniej zabawne, ale za to bardziej praktyczne są dla mnie maseczki w tubce lub słoiczku, które można stosować o wiele dłużej, obserwować efekty po dłuższym stosowaniu, najlepiej jeszcze bez potrzeby ich spłukiwania. Bardzo dużo komplementów na temat wyglądu mojej cery zbieram po użyciu maseczki
Vitamin-C Caviar Balm Pixi Beauty. Niech kto mówi co chce, że niby dostaję orgazmów, ale nie sztuką jest cieszyć się zdrową cerą w młodym wieku, ale na przykład bliżej sześćdziesiątego roku życia. W młodszym wieku nie miałam takiego wyboru co teraz, nikt nie patrzył na składy, tylko jak zachowuje się skóra. Dzisiaj na szczęście wybór jest większy, ale nie trzeba zaraz patrzeć z pogardą na tych, dla których skład nie jest aż takim priorytetem. Dla mnie priorytetem jest wygląd mojej cery tu i teraz.