Dawno, nawet bardzo dawno nie było tu mojej chciejlisty, ale nie znaczy to wcale, że zniknęła z mojego życia. Cały czas jest i rośnie, tylko nie miałam jakoś chęci do jej pokazywania. Kiedy jednak przychodzi taki dzień, że wszystko dołuje, czas zadbać o siebie, zacząć się realizować, wizualizować swoje marzenia. Nie zawsze udaje mi się zrealizować wszystkie punkty z mojej chciejlisty, czasem one się zmieniają a czasem zapominam, ale tu oprócz tego, co sobie wymarzyłam, planuję powroty do dawnych ulubieńców. Kto ciekawy, zapraszam.