Szare i ponure zimowe dni sprawiają, że widok ten udziela się w stylizacjach wokół widzianych ludzi. Mnie ta szarość przytłacza i psuje mój nastrój, dlatego dla przekory wolę jasne stylizacje.
Po ostatniej przerwie od pisania zauważyłam, że jak się nie chce pisać postów, to nic nie jest w stanie zachęcić. Ponieważ jednak moje ulubione masło do ciała My Pleasure Organique jest wersją limitowaną, to może jeszcze gdzieś jest dostępne.
Dawno nie było u mnie czegoś do pielęgnacji włosów, pewnie też dlatego, że moje kosmetyki, które kupuję mimo wszystko są bardzo wydajne. Patrząc na to, że Nabłyszczająca odżywka Nuxe Hair Prodigieux jest przeznaczona do każdego rodzaju włosów, nie byłam od początku pewna czy sprawdzi się na moich, jednak moje zamiłowanie do marki oraz ciekawska natura postanowiły, że jednak ją chcę i potrzebuję. Czy to była dobra decyzja?
Długo zabierałam się do napisania tego denka, czas mi jakoś nie dopisał, samopoczucie też średnie. Niestety, brak miejsca na puste opakowania nie pozwala mi dłużej czekać.
Bardzo ważna w pielęgnacji twarzy jest znacznie cieńsza skóra pod oczami. Ponieważ jest ona cienka, to jest też znacznie delikatniejsza, dlatego tu najszybciej powstają podrażnienia, dużo szybciej powstają też zmarszczki. Oprócz zmarszczek pojawiają się też zasinienia i worki pod oczami, które nie wyglądają estetycznie, nie są też zależne od samej pielęgnacji. Jak temu zapobiec, jak zachować młodość piękną skórę w tych okolicach?
Sztuczne rzęsy na pasku cieszą się ogromną popularnością wśród osób, które chcą podkreślić spojrzenie w prosty i szybki sposób. Ich uniwersalność, różnorodność stylów i łatwość aplikacji sprawiają, że są wybierane zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje. Z tego artykułu dowiesz się, jak prawidłowo korzystać z rzęs na pasku, ile mogą się utrzymać, jak je pielęgnować, a także co warto wiedzieć o ich aplikacji i zdejmowaniu.
Czasami do wygranej wystarczy trochę odwagi oraz intuicja. Jak obiecałam, pokażę Wam zdjęcia z sesji zdjęciowej wygranej w konkursie Sadva.
Włosy blond, zarówno naturalne jak i te farbowane wymagają specjalnej pielęgnacji. Ze względu na możliwość zniszczenia i odbarwienia nie wystarczy im zwykły szampon, który potrafi zrobić z włosów siano. Po przetestowaniu różnego rodzaju szamponów, postanowiłam sięgnąć po Davines Heart of Glass Silkening. Szampon ten stosuję od prawie dwóch miesięcy.
Jesień już się rozpanoszyła na dobre i chociaż ma swoje uroki, to potrafi zaleźć za skórę. Daje się we znaki coraz bardziej doskwierający brak słońca i związane z tym coraz krótsze dni. Trochę to psuje nasze samopoczucie, nastrój, ale czy warto ulegać tym zmianom? Nie można pozwolić, by coś takiego rządziło nami.
Cera naczyniowa nie jest łatwa w codziennej pielęgnacji. Jak wiadomo jest to cera z widocznymi na niej drobnymi naczyniami, zaczerwienieniem górnych partii twarzy, nieumiejętnie pielęgnowana może być przyczyną do pojawienia się trądziku różowatego. Chociaż tak samo zalicza się do cery wrażliwej, jej pielęgnacja wymaga specjalnego traktowania, warto też zwrócić uwagę na składniki zawarte w naszych kosmetykach.
Słońca o tej porze roku coraz mniej, ale to nie jest powodem, żeby zaprzestać używania kremów z ochroną przeciwsłoneczną. Promieniowanie UV działa cały rok uszkadzając nam skórę, przyczynia się do powstawania zmarszczek i powstawania przebarwień, tym samym przyspiesza starzenie skóry. Krem ochronny The Ritual of Karma SPF 50 Rituals odkryłam miesiąc temu podczas promocji w Sephorze. Krem ochronny i tak miałam zamiar wtedy kupić, co było dla mnie podwójną korzyścią. Czy jestem zadowolona?
Skóra twarzy, zwłaszcza dojrzała oprócz niezbędnego nawilżenia jak również odżywienia, jesienią wymaga ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi jak chłód, wiatr. Moja skóra jest w tym czasie wybitnie narażona na przesuszenie, dlatego nie patrząc na jego przeznaczenie co do pory dnia wybrałam Krem na noc Resveratrol Lift Caudalie i po miesiącu stosowania widzę, że to był najlepszy wybór na tę porę roku.
Maski w płachcie już od dawna weszły do naszej pielęgnacji. Pomagają zregenerować skórę, odświeżyć wygląd, sprawiają że skóra wygląda na wypoczętą i młodszą. Maska w płachcie Youth Shot SunewMed trafiła do mnie wraz z innymi upominkami tej oraz innych marek, nie jest to współpraca, ale chciałabym podzielić się swoją opinią.
Czasami problem z wysuszeniem i pierzchnięciem ust jest tak dokuczliwy, że zwykły balsam nie wystarcza. Usta wtedy potrzebują czegoś znacznie mocniejszego, i w tym przypadku bardzo przydaje się Intensywnie regenerująca maseczka do ust na noc, Laneige. Cieszę się, że w końcu trafiła i do mnie.
Nic tak nie zdradza wieku kobiety jak wygląd jej dłoni, dlatego i w tym przypadku nie może nam zabraknąć dobrego kremu. Swoje dłonie wykorzystuję do wszystkich prac domowych, przez co ich wysuszenie chwilami prowadzi do bólu. Koniecznie chciałam wypróbować polecany Regenerujący krem do rąk i paznokci Caudalie Vinotherapist, który podbił moje serce.
Kiedy jeszcze miałam pełne wyraziste brwi, wystarczyła sama regulacja i lekkie poprawienie ich kształtu. Z wiekiem jednak włoski coraz bardziej płowieją, robią się coraz rzadsze, nie są już tak piękne i wyraziste jak kiedyś. Próbując poprawić ich wygląd testuję przeróżne produkty. Ostatnio jest to żel do brwi Dipbrow Gel Anastasia Beverly Hills, który na początek wybrałam dla siebie w wersji podróżnej, o odcieniu jasnego chłodnego brązu Soft Brown.
Chłodniejsze dni wymagają bardziej intensywnej pielęgnacji skóry tak samo twarzy jak i ciała, dlatego o tej porze roku stawiam na bardziej treściwe konsystencje. Mój wybór tym razem padł na Regenerujące masło do ciała Hagi Korzenna pomarańcza. Czy spełnia swoje zadanie?
Nie było mnie tu trochę, pewnie pobiłam rekord nieobecności, a to dlatego że trochę się u mnie działo, o czym przychodzę powspominać.
Chociaż z ciekawością testuję nowe kosmetyki, chętnie wracam do tych, które mnie nie zawiodły, do tych najbardziej sprawdzonych i ulubionych. Przedstawione tu kosmetyki to tylko niewielka część z tych wybrańców, które zdążyłam polubić. Przy takiej ilości kosmetyków, które zdążyłam zużyć i dobrze poznać, długość posta mogłaby Was zniechęcić. Zawsze jednak można zajrzeć do postów archiwalnych.
Muszę przyznać, że tegoroczne wakacje były wyjątkowo słoneczne, co czasami bywało i męczące. Pierwszą połowę spędziłam u córki, co było zaplanowane już wcześniej, druga połowa była całkowicie inna niż się spodziewałam.