Opowieści z Instagrama - wakacje
Zanim skorzystam z porządnej wolnej chwili, pokarmię Was zdjęciami z Instagrama. Porządna chwila, to chwila ukradziona między moją pracą a zasłużonym relaksem. Nie mam tego wiele bo dzieci przychodzą co chwilę, a to wychowawcy albo kierownictwo i tak naprawdę robię wszystko urywkami. Jak już mam chwilę dla siebie to uciekam na plażę o ile nie ma kolonii albo idę spać albo krążę wokół ośrodka. Morze mam daleko więc staram się korzystać jak najwięcej korzystać z jego uroków.
Żeby nie przedłużać, zaczynam swoje krótkie releacje.
1. Krem do rąk L'Occitane o zapachu różanym, który otrzymałam w prezencie urodzinowym od Ani.
2. Pobyt u Ani. Zrobiła mi małą sesyjkę. ;)
3. Często mam taki widok po przebudzeniu. Moje koty mnie kochają, ja też, choć wyrodna pańcia musiała je zostawić. Life is brutal. :( Nie martwmy się jednak. Koty są pod wspaniałą opieką. :)
4. Zawirował świat, dotarłam nad morze. Z wrażenia że idę na plażę, zapomniałam obrócić zdjęcia. :)
5. I tu się zaczyna bezgraniczna radość. Na tą chwilę czekałam 6 lat. Moje choroby, praca, choroby nie pozwoliły mi na te przyjemności przez bite 6 lat. Póki nie było kolonistów, zachłysnęłam się spacerami po plaży do tego stopnia że nadwerężyłam sobie stopy, do tego stopnia że do dziś każdy krok sprawia mi okropny ból. Smaruję mazidłami, ale to nic nie daje. mazidła drażnią skórę i zamiast ulżyć jest tylko gorzej. Rano jest jeszcze w miarę, ale wieczorem mam bardzo spuchnięte stopy w okolicy kostek. Trzymajcie kciuki żeby to jak najszybciej przeszło. Mój słabowity organizm, ciągle mi czyni jakieś niespodzianki.
6. Przed wyjazdem sprawiłam sobie krem ochronny do twarzy Sunific, Lierac'a.
Zaświeciło wreszcie słońce. Mam nadzieję że pranie doschnie. Nie mam tu pralki, piorę w rękach. Wszystko schnie bardzo długo. W pokoju zimno, za to to w upale będzie o wiele milej.
Wymalowałam paznokcie, już wyschły. Nakładam strój i zmykam się opalać póki nie ma dzieci. :)
Miłego dnia kochani! :)
bardzo lubię kremy do rąk L'Occitane. fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPiękne masz tam to morze. Jyż tak dawno nie byłam nad naszym polskim morzem, że chyba czas to choć w jakiś letni weekend w tym roku nadrobić;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zobaczę morze pod koniec lipca :).
OdpowiedzUsuńJakie śliczne Kociaki! :) Marzy mi się choć krótki wypad nad morze, mam nadzieję, że się uda ;)
OdpowiedzUsuńale Ci zazdroszczę tego morza,nad naszym polskim wieki nie byłam :)
OdpowiedzUsuńkorzystaj kochana ile się da :)))
Kochana, nie ma czego zazdrościć, mam obolałe stopy, nie mogę za bardzo korzystać. :(
Usuń3mam kciuki, zeby stopy szybko wrocily do formy :)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu! :-)
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała nad morze :)
OdpowiedzUsuńOby udawało się wyrwać tych chwil dla siebie jak najwięcej! :)
OdpowiedzUsuńKurcze muszę w końcu wziąć się za instagram :)
OdpowiedzUsuńtyle fajnych rzeczy się tam dzieje
Świetne fotki Dociu. Ja jakoś nie mogę się przekonać do instangramu... Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńcieszę się, że masz pod ręką ukochane może... współczuję tylko tych bolących stóp:(
OdpowiedzUsuńbuźka
odpoczywaj i szybko wracaj do nas:)