Lipiec w zdjęciach
Lipiec minął tak szybko, że nie zdążyłam się nim nawet nacieszyć. Albo było tak upalnie i duszno że wychodziłam tylko w razie konieczności, albo byłam tak przygnębiona, że nie miałam chęci w nigdzie wychodzić. Brak pracy miło nie nastraja, przy tym coraz gorszy stan zdrowia daje o sobie coraz bardziej znać, bo nie ma jak o nie zadbać. Lato mimo wszystko cieszy, ale trochę jednak ponarzekam 😉
Nic szczególnego się nie działo, dopóki nie włamano się na mój profil FB w celu wyłudzenia od znajomych Blika. Nawet nie wiem jak to się obsługuje, ale włamywacz wiedział, bo za zaczepił masę moich znajomych jako ja. Na szczęście nikt nie był tak naiwny, na szczęście mam inteligentnych znajomych. Mimo to że nikt nie dał się nabrać, zgłosiłam fakt na policji. Takie sprawy trzeba zgłaszać, żeby złodzieje nie byli bezkarni. Nie mam zamiaru mu tego zresztą darować.
Zrobiłam sobie dłuższy spacer. Odwiedziłam największy park, później drugi park, wróciłam przez starówkę. Pogoda była cudowna, ale buty które miałam na sobie, niby wygodne, uciskały mnie w największy palec. Ostatnio ciągle te palce były jakieś podsiniałe, co pod czerwonym lakierem ledwo było widoczne. Kojarzyłam to z anemią, ale okazało się że odchodzą mi oba paznokcie, jeden trzyma się jedynie pionowej połowy palca. Niby nic takiego, ale pięknie to nie wygląda w odkrytych butach, mimo że zamalowywuję. Mam jednak nadzieję, że w oczy się to nie rzuca, kto by się patrzył na czyjeś stopy. Między innymi w tym celu kupiłam olejek z drzewa herbacianego, który przydał się też do innych celów.
Zrobiłam sobie dłuższy spacer. Odwiedziłam największy park, później drugi park, wróciłam przez starówkę. Pogoda była cudowna, ale buty które miałam na sobie, niby wygodne, uciskały mnie w największy palec. Ostatnio ciągle te palce były jakieś podsiniałe, co pod czerwonym lakierem ledwo było widoczne. Kojarzyłam to z anemią, ale okazało się że odchodzą mi oba paznokcie, jeden trzyma się jedynie pionowej połowy palca. Niby nic takiego, ale pięknie to nie wygląda w odkrytych butach, mimo że zamalowywuję. Mam jednak nadzieję, że w oczy się to nie rzuca, kto by się patrzył na czyjeś stopy. Między innymi w tym celu kupiłam olejek z drzewa herbacianego, który przydał się też do innych celów.
Było też trochę ulubieńców kosmetycznych, było też wybielanie zębów. Wszystko opisałam i jak ktoś jest aż tak ciekawy, niech rzuci okiem na litery, nie tylko obrazki. Wiecie, lubię się uśmiechać. Uśmiech mam na twarzy od urodzenia, ale do wybielania zdjęć nie robiłam i nie zrobię. Raz że koniem nie jestem, dwa że do uśmiechu na blog każdy używa Photoshopa, ja niestety ściemniać nie mam zamiaru. Zęby są jaśniejsze, ale na zdjęciu moje plomby (odnawiane na NFZ, bo prywatnie mnie nie stać, bo nie pracuję) różnią się nieznacznie odcieniem, a ja nie mam zamiaru pokazywać miejsc swoich wypełnień. Na blogu pokazuję raczej jak większość swoje walory. Zresztą, jak obserwuję te dziwne miny przy prezentacji pomadek, mam ochotę zapytać o to samo. Dlaczego nie pokazujecie swoich ząbków hę?
Na paznokciach stóp rządzi czerwień Bourjois. Szampon i olejek Tahe to prawdziwe cudo, miniaturki Nuxe tak samo. Pierwsze co zrobiłam, to zakup kremu do rąk, który jest rewelacyjny, przy tym wydajny.
Na paznokciach stóp rządzi czerwień Bourjois. Szampon i olejek Tahe to prawdziwe cudo, miniaturki Nuxe tak samo. Pierwsze co zrobiłam, to zakup kremu do rąk, który jest rewelacyjny, przy tym wydajny.
Pod moim oknem rośnie ten piękny Hibiskus, jednak przyniesienie kilku kwiatów do domu równa się mrówki. Koty mają rozrywkę, ale ja czuję się z tym nieswojo, że narażam te biedne robaczki na taki dyskomfort. One wpadają w panikę, koty dostają głupawki, bo nie wiedzą na którą polować, a ja dostaję na głowę.
Kawę nadal kocham, ale piję rano, później już tylko wodę z cytryną, chyba że mam towarzystwo do kawy, a raczej go nie mam. Nie mam wspólnych tematów z tutejszymi ludźmi, bo według mnie kościół i polityka mają swoje miejsce gdzie indziej. Mogę za to godzinami mówić o kosmetykach, o pielęgnacji, ciuchach, oderwać się od rzeczywistości, cieszyć się jak nastolatka. Nie ma z kim tu pogadać, bo wszystko to jakieś... stare mentalnie.
Nie żałuję sobie owoców, lody za to jem od czasu do czasu przez nietolerancję laktozy. Tak samo nie bardzo toleruję czekoladę, no chyba że w brązerze Too Faced. Uwielbiam swoją różową urodzinową torebkę.
Kawę nadal kocham, ale piję rano, później już tylko wodę z cytryną, chyba że mam towarzystwo do kawy, a raczej go nie mam. Nie mam wspólnych tematów z tutejszymi ludźmi, bo według mnie kościół i polityka mają swoje miejsce gdzie indziej. Mogę za to godzinami mówić o kosmetykach, o pielęgnacji, ciuchach, oderwać się od rzeczywistości, cieszyć się jak nastolatka. Nie ma z kim tu pogadać, bo wszystko to jakieś... stare mentalnie.
Nie żałuję sobie owoców, lody za to jem od czasu do czasu przez nietolerancję laktozy. Tak samo nie bardzo toleruję czekoladę, no chyba że w brązerze Too Faced. Uwielbiam swoją różową urodzinową torebkę.
Gryzeldy musi cały czas być na pierwszym planie, albo na mnie. Chodzi za mną jak pies. Do kuchni, z kuchni, do łazienki. Obserwuje kiedy się kąpię, także jak robię posiedzenie. Sissi za to przychodzi kiedy usiądę i każe się głaskać. Nie chcesz głaskać, to pogryzie. Za to wszystkie są natychmiast, kiedy jem. Te dwa sępy z ostatniego zdjęcia załapały się na pstrąga, kiedy byłam nad morzem. Wiedziały do kogo przyjść 😀
No i ja w różnych odmianach. Zdjęcie pod zamkiem zrobiła mi 6 lat temu (co nie da się ukryć) moja dziesięcioletnia wtedy wnusia Maja. Maja już jest licealistką, do zdjęć pozować nie lubi.
Mimo, że ostatnio wywaliłam się jak przedszkolak na rozkopanej ulicy, to jednak nie rezygnuję z wysokich koturnów. Kolano już zagojone a ja się czuję bardziej kobieco.
Mimo, że ostatnio wywaliłam się jak przedszkolak na rozkopanej ulicy, to jednak nie rezygnuję z wysokich koturnów. Kolano już zagojone a ja się czuję bardziej kobieco.
Moja najmłodsza wnusia Nikola kilka dni temu ukończyła 5 lat 😀😍
To tyle na dzisiaj i na lipiec. Mam nadzieję, że sierpień będzie jeszcze lepszy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu! 😀
pierwsza pozycja zdjęci te w parku ma swój urok, ładnie ci wyszły
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko :*
UsuńKochana, dużo dobrej energii Ci życzę i mam nadzieję, że wszystko się ułoży :*
OdpowiedzUsuńMarti
Dziękuję Marti :*
UsuńŚliczne fotki💞
OdpowiedzUsuńDziękuję Kinga :)
UsuńŚliczna torebka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMi rownież lipiec minął za szybko i zdecydowanie zbyt pracowicie. To moj ulubiony miesiąc a nawet nie zdarzyłam odpocząć w nim :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :( Mam jednak nadzieję że sierpień będzie już lepszy, i tego nam życzę :)
UsuńBardzo ładne zdjęcia! Szczególnie zwróciłam uwagę na tego uroczego kotka! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Kotki zawsze najładniej wychodzą na zdjęciach :D
UsuńTo włamanie, to masakra... Dobrze, że odzyskałas konto!
OdpowiedzUsuńNo i najważniejsze, to cieszyć się nawet z drobnych rzeczy, pomimo wszystko:))
A wnuki i dzieci, to nasza największa radość:))
Wnuki jeszcze przede mną, bo syn młody:D
Buziole!!!
Żebyś wiedziała Edytko, emocji nie brakowało. Starałam się szybko działać, na szczęście nie straciłam dojścia do swojego konta. Dzieci to największa radość, szkoda że tak szybko wyrastają ;) Doczekasz się i Ty wnuków, czas szybko ucieka ;) Również Cię serdecznie pozdrawiam :* :*
UsuńPoczytałam z zaciekawieniem. Każdy z nas ma w życiu jakieś bardziej lub niej burzowe sytuacje, nie jesteś jedyna...Najważniejsze jednak, żeby się dawać i nie poddawać, gdyż po burzy zawsze wychodzi słońce, a i tęcza...
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
Wiem, jednak ostatnio ciężko to znoszę... Oby to słońce wyszło i nie poraziło mnie przy tym, bo ileż można znieść... Dziękuję za miłe słowa :*
UsuńMoje serce zdobył kocurek :)
OdpowiedzUsuńNo i przeurocza wnusia oczywiście!
To koteczka, ale dziękuję :) Dzieci i kotełki zawsze zabierają najwięcej uwagi :D
UsuńWidze, ze cudowny mialas Lipiec kochana <3
OdpowiedzUsuńTak trochę ;)
UsuńAch i zycze Ci zdrowia, widzialam na Insta ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Czasami zdarza się jakaś awaria, żeby się w głowie nie poprzewracało ;))
Usuńale dlaczego te paznokcie odchodzą? zrzuciłaś coś na stopy, uderzyłaś się czy coś? to musi być okropne :(
OdpowiedzUsuńPrzez pewien czas nosiłam przymałe pantofle. Niby wygodne, niby ok, ale tym największym palcom brakowało komfortu jakby było im ciasno. No i mam, onycholiza jak nic. Możliwe że gdzieś mogłam się też uderzyć, ale że w oba palce? Trochę się uzbierało tego ;)
UsuńFajne zdjęcia i widoki :). Ciekawa jestem, czy cokolwiek zrobią w sprawie z włamaniem na FB itp.
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, muszę ich się zapytać czy mają jakiś trop. Gdyby ludzie zgłaszali, może mniej by tego było, ale po co. Jak komuś wyczyszczą konto, a czyszczą bo były sygnały, to dopiero płacz.
UsuńPiękny uśmiech :) także nie lubię tematow polityki i religii, bo przynoszą jedynie kłótnie i spory
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Nie znoszę tego, każdy może i ma prawo mieć inne zdanie. Po co niszczyć sobie nastrój niezdrowymi emocjami? Jest tyle innych fajnych tematów :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia, podobają mi się. Ciekawie spędziłaś lipiec :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńkościół i polityka to też nie moje tematy. Na kursie mamy taką Panią która tematy kościelne wplata gdzie może, nie smaczne to.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Nikoli!
No dokładnie! To ja się odseparowałam od telewizora żeby mieć trochę spokoju, a tu mi ktoś będzie tym pociskał. Uciekam gdzie pieprz rośnie. Dziękuję :*
UsuńPiękna i wspaniała wnuczka Dorotko.l Przyznam się, że i mnie by przydało częściej chodzić na obcasie lub koturnie. Niestety ostatnio mało kobieco się ubieram. Myślę też, że koty umieją wyczuć po prostu dobrych ludzi
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :* Nie mów tak o sobie, samo to że jesteś kobietą już świadczy o Twojej kobiecości. Wyglądasz pięknie i kobieco w każdym ubraniu :)
UsuńTen bronzer jest mega *.*
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :)
UsuńU mnie lipiec też nie należał do udanych i zleciał bardzo szybko, pogoda też się do tego przyczyniła. piękne kadry z parku. Masz uroczą wnusie. Życzę dużo zdrówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Aniu :* Również Cię serdecznie pozdrawiam :)
UsuńBardzo lubię takie fotowpisy i przez kilka lat sama takie pod koniec miesiąca tworzyłam ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo sama lubię takie czytać ;)
UsuńMiom zdanie świadczeń stomatologicznych powinno być więcej i każdy powinien mieć możliwość wyboru - bo skoro ktoś nbie korzysta z opieki zdrowotnej nie cierpi na jakieś ciężkie choroby np. nerek czy coś to w zamian za to powinien otrzymać więcej świadczeń stomatologicznych jeśli jest taka potrzeba lub innych w zależności od potrzeb.
OdpowiedzUsuńO, nie zgadzam się z tym jako osoba z pewną ilością chorób, niejednokrotnie poważnych. To nie byłoby sprawiedliwe. Osoby zdrowe mogą pracować, mogą też sobie dokupić świadczenia. Chore najczęściej mają problem ze znalezieniem odpowiedniej dla siebie pracy. Dlaczego miałyby cierpieć tylko dlatego?
UsuńSorbety bardzo lubię Justynko :) Co do olejku, na efekty muszę trochę poczekać :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zestawienie :D Może i ja u siebie to wprowadzę ;)
OdpowiedzUsuń