Peeling kawitacyjny Skin Master Plus


   Na początku tego tygodnia ponownie miałam przyjemność zagościć w Salonie Urody Beaty Trawińskiej, który znajduje się w samym centrum Wrocławia, przy ulicy Krawieckiej 6-8, po drugiej stronie Galerii Dominikańskiej. Jak zawsze zostałam bardzo miło przyjęta i poczęstowana pyszną kawą. Tym razem zabieg, który był wykonywany na mojej twarzy to peeling kawitacyjny wykonywany prawdziwym Mercedesem współczesnej technologii - urządzeniem  Skin Master Plus. Kto ciekaw, zapraszam na relację. :)

Żeby było wiadomo, w jaki sposób miałam wykonany peeling kawitacyjny, na początku objaśnię  co to za urządzenie i jak działa. 

Skin Master Plus to wielofunkcyjne, włoskie urządzenie do pielęgnacji twarzy i ciała wykorzystujące nowatorskie technologie z dziedziny biofizyki. Zyskał uznanie specjalistów, niejednokrotnie zdobywając nagrody za innowacyjność i jakość na prestiżowych targach kosmetycznych. Jest jednym z najbardziej efektywnych urządzeń dostępnych na rynku. Jest to urządzenie niezastąpione w odmładzaniu skóry oraz zapobieganiu procesowi jej starzenia. Oddziałuje delikatnie na skórę, bez jakichkolwiek nieprzyjemnych doznań. Pozytywne zmiany są widoczne i wyczuwalne przy dotyku już po pierwszym zabiegu. 

Skin Master Plus jest połączeniem trzech technologii:

Falę Elastyczną: o charakterze piezoelektrycznym, dla skutecznego złuszczania, nawilżania i masażu skóry.
MLM (modulowane mikroprądy Lotti): służą do rekonstrukcji komórek młodości: kolagenu i elastyny.
Promienia lasera: który przywraca witalność i spoistość naskórka.

Skin Master Plus oczyszcza skórę suchą, tłustą i mieszaną, daje głębokie nawilżenie, przywraca skórze elastyczność, zmniejsza porowatość, rozjaśnia cerę ziemistą, tonuje rozszerzone naczynka krwionośne, redukuje przebarwienia.

Działanie tego urządzenia polega na złuszczaniu zrogowaciałego naskórka za pomocą fali kawitacyjnej powstającej pod wpływem ultradźwięków i płynu. Do zabiegu wykorzystuje się specjalną szpatułkę, która jest przesuwana na wilgotnej skórze. Tworzące się na skórze pęcherzyki pękają pod wpływem ciśnienia i powodują odrywanie martwych komórek naskórka oraz wszelkich złogów, pozostałości, zanieczyszczeń.

Peeling kawitacyjny na urządzeniu Skin Master bez kwasów i abrazji już przy pierwszym zabiegu daje efekt (30-40% kwasu glikolowego). Zabieg wykonywany tym urządzeniem reguluje wydzielanie sebum, ujednolica koloryt, rozjaśnia przebarwienia, wygładza, pobudza również odnowę komórkową. W efekcie już po pierwszym zabiegu skóra staje się jaśniejsza, wygładzona, co dla warstwy komórkowej jest sygnałem, że jest nowa przestrzeń, czyli znak do namnażania do namnażania się nowych komórek skóry, która staje się młodsza i bardziej jędrna.

Zabiegi wykonywane tym urządzeniem przeznaczone są dla wszystkich osób, które chcą poprawić kondycję swojej skóry niezależnie od wieku. Mogą być stosowane u osób o różnych problemach skórnych. Mogą być też stosowane u osób ze skórą tłustą, mieszaną, ale także ze skórą suchą czy naczyniową. 


Zabieg ten wykonywała mi znana już z pierwszej relacji w tym salonie kosmetolog - Pani Zoya, prawdziwa profesjonalistka. Z góry można mi pozazdrościć relaksacyjnych wrażeń po tak fantastycznie wykonanym masażu.

Niestety, ciężko było jednocześnie pracować nad moją twarzą i robić zdjęcia. Nie było też nikogo w zasięgu, kto mógłby to ułatwić, dlatego pozostaje Wam uwierzyć mi na słowo. 

Po przebraniu się w odpowiedni "strój" oraz zdjęciu kolczyków (wszystko co metalowe, należało ściągnąć) ułożyłam się na wygodnym fotelu, gdzie Pani Zoya zmyła mi makijaż używając żel do oczyszczania twarzy, oraz płyn do demakijażu oczu marki NIMUE (kosmoceutyków, o których wspominałam TU) oraz milutkiego zwilżonego ciepłą wodą ręcznika. Sam ten zabieg demakijażu dawał odczucie niesamowitego relaksu.
Po wykonaniu demakijażu przyszedł czas na peeling enzymatyczny mojej twarzy, który miał rozpulchnić moją skórę i przygotować ją do dalszego zabiegu. Wykonywany przy tym masaż Pani Zoyi sprawił niesamowite chwile relaksu.

Przyszedł czas na użycie wspomnianego urządzenia. Do tego celu Pani Zoya użyła specjalnego płynu i szpatułki, która przesuwając po mojej twarzy wydawała śmieszny bzyczący, ale niedokuczliwy dźwięk. Nie odczuwałam w tym czasie żadnego dyskomfortu, żadnego szczypania czy pieczenia. Odczuwałam natomiast coś w rodzaju delikatnego natrysku oraz towarzyszącego przy tym lekkiego skrobania po mojej skórze. Nie mogę powiedzieć, żeby to było dokuczliwe. Zabieg był bardzo przyjemny i relaksujący. 


Po wykonanym zabiegu urządzeniem Skin Master Plus, Pani Zoya, położyła na mojej twarzy kremową maseczkę mającą złagodzić, nawilżyć i odżywić moją skórę, a przy tym miałam jakieś pół godziny (dokładnie nie pamiętam,  nie liczyłam czasu) prawdziwego relaksu.
Po zmyciu maseczki wilgotnym, ciepłym ręczniczkiem (jakie to przyjemne!) na mojej twarzy zagościło serum i krem regenerujący.

Świeżo po zabiegu moja twarz nabrała takiej gładkości, że chciało się ją dotykać. Skóra była doskonale miękka, nawilżona i rozświetlona i tak jest do dziś. I choć Pani Zoya przygotowała mnie na to, że skóra po tym zabiegu będzie przez kolejne kilka dni nadal się oczyszczała, to jak na razie nie było na niej żadnych niespodzianek. Może dlatego, że moja skóra jest wybitnie sucha.


Chociaż zabieg ten jest polecany dla osób z każdym typem skóry, to jednak są pewne przeciwskazania, które do niego dyskwalifikują:

- Ciąża
- Nowotwory
- Gruźlica
- Metalowe implanty
- Rozrusznik serca
- Choroba wieńcowa
- Stany gorączkowe
- Czynna opryszczka
- Ciężki stan ogólny organizmu.

Na szczęście u mnie nie było przeciwwskazań, z czego się bardzo cieszę, jak również cieszę się z efektów wykonanego zabiegu. Żeby jednak ten efekt był bardziej trwały, taki zabieg warto wykonać kilka razy w odstępie dwutygodniowym.

Cena opisywanego zabiegu jest ustalana indywidualnie w zależności od rodzaju cery. Do zabiegu może być również użyty mezoroller, stąd cena jest w przedziale 200-600zł. Mimo wszystko warto sobie zafundować choćby jeden taki zabieg, oczyszczona skóra jest bardziej chłonna na składniki aktywne z użytych kremów czy maseczek, przez to nasza pielęgnacja daje coraz lepsze efekty. Polecam!

Jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość skorzystania z zabiegu, jak też za profesjonalną obsługę.





Komentarze

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.