Blogmas 2016# Świąteczne zapachy


      Chociaż do świąt zostało już niewiele, zapachy rozgościły się już prawie wszędzie. Przyznam, że chociaż w tym roku mnie one nieco irytują i przerażają (mam ku temu swoje powody), to jednak przygotowania i zapachy potrafią mnie wzruszyć. Świąteczne zapachy towarzyszą mi od dzieciństwa, kiedy moje święta były jeszcze beztroskie i wesołe. Człowiek cieszył się każdą chwilą, każdy drobiazg sprawiał radość, a szczególnie świąteczne zapachy. 
I to jest najpiękniejsze, że mimo, że miejsca obok nas są coraz bardziej puste, to zapachy ciągle u nas goszczą. Może nie wszystkie. Nie każde święta są dla wszystkich są jednakowe, ale zawsze pozostaje w nich jakaś cząstka zapachu z dzieciństwa.


Nigdy nie opuszcza nas zapach świątecznego drzewka. Nawet jeśli nie możemy mieć w domu prawdziwej choinki, to zawsze znajdzie się miejsce na choć kilka gałązek. Ten zapach najchętniej przemyciłabym na cały rok, nie tylko na okres świąt.


W niejednej potrawie goszczą nam również zapachy wanilii, goździków i cynamonu, czy pomarańczy i mandarynek. Na szczęście nie jest o nie tak trudno jak kiedyś, nie trzeba wystawać w kolejkach. Żeby tylko mogły znaleźć się w każdym domu... 


Bo co to za święta, jeśli brak w nich witaminek w postaci cytrusów?


Chociaż lubię pierniki o każdej porze, ich zapach zawsze najpiękniejszy jest w święta.


Zapach barszczu z uszkami, bigosu z grzybami i smażonej ryby, są o tej porze również jednymi z najpiękniejszych zapachów. 

Zdjęcia pochodzą z darmowego banku zdjęć.
A do tego... Zapach świec i palonego drewna z kominka ogrzewają rodzinną atmosferę. 

Niezależnie od tego jak spędzacie święta, te zapachy lubią chyba wszyscy. 

Miłego weekendu! :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.