Beauty Icons Estee Lauder


          Bardzo lubię miniaturki, zwłaszcza do makijażu. Można je zabrać ze sobą w podróż, ale można też je nosić ze sobą w torebce bez uszczerbku dla kręgosłupa, a nawet w małej kieszeni. Lubię je też dlatego, że zawsze można wypróbować, zanim kupi się pełnowymiarowe opakowanie. Uwielbiam takie prezenty, nawet od samej siebie. Tym razem zostałam uszczęśliwiona zestawem limitowanym Beauty Icons Estee Lauder, którego skład wchodzą miniaturki serum, tuszu do rzęs i pomadki. Używam ich już nie pierwszy raz, mój wpis będzie proporcjonalny do ich wielkości.



Advanced Night Repair to serum, które można stosować także na dzień. Dzięki ekskluzywnej technologii Chronolux™, serum stymuluje i przyspiesza naturalne nocne procesy naprawcze i oczyszczające.
Advanced Night Repair zapewnia skórę miękką, nawilżoną i odporną na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych. Głębokie i płytkie zmarszczki są zauważalnie zredukowane. 
Zaledwie po 4 tygodniach 75% kobiet uznało, że ich skóra ma młodszy wygląd. Skóra jest nawilżona, bardziej gładka i silniejsza. 
82 % stwierdziło, że ich skóra jest natychmiastowo nawilżona. Skóra w zauważalny sposób jest odmłodzona, o wyrównanym kolorycie i pełna blasku. 
83 % kobiet stwierdziło, że zaledwie po 4 tygodniach ich skóra ma zdrowszy wygląd, jest bardziej świeża i wypoczęta


Miniaturka o pojemności 7 ml skóry co prawda nie zbawi, ale po ciężkim dniu czy nocy dobrze zrobi. Lekka konsystencja jest bardzo lekka, przez co serum jest bardzo wydajne, przez co idealnie nadaje się pod makijaż o każdej porze roku. Fantastycznie nawilża, regeneruje skórę i przygotowuje ją do dalszej pielęgnacji i makijażu. 


Tusz Sumptuos Extreme ma za zadanie fenomenalnie zwiększyć objętość rzęs, unieść je oraz rozdzielić bez ich obciążania. Specjalna, gęsta szczoteczka podkręca oraz pokrywa tuszem każdą rzęsę z osobna. Formuła Bold Volume tworzy trwałą, miękką warstwę, która zapewnia rzęsom elastyczność, objętość i uwodzicielski kształt. Formuła lekkiego jak piórko tuszu pozwala wyczarować makijaż na każdą porę dnia. Obiecują nam również porażającą objętość, uniesienie i podkręcenie rzęs dla uzyskania spektakularnego efektu. Każdy będzie się zastanawiać: czy te rzęsy są prawdziwe ?


Mimo dość dużej szczoteczki nie zdarzyło mi się, żebym zrobiła sobie krzywdę. Zdarzyło się co prawda, że przejechałam za blisko oka i wtedy nieprzyjemnie piekło, ale to raczej sporadycznie. Szczoteczka równo pokrywa tuszem rzęsy, rozczesuje je, lekko unosi ku górze, ale porażającego efektu, ani efektu sztucznych rzęs nie zauważyłam. Nie zauważyłam też sklejania rzęs, ani efektu pajęczych nóżek po dwukrotnym malowaniu rzęs. Tusz jest dosyć trwały, nie rozmazuje się po drzemce, ani nawet przy lekkim łzawieniu. Po deszczu chodzę raczej z parasolką, więc nie powiem jak się zachowa w tych warunkach, ale na pewno nie jest on wodoodporny. Na pewno zdążę go zużyć zanim zacznie wysychać. dlatego taka wielkość (2,8 ml) jest dla mnie akurat. Na pewno zdążę go wykończyć przed upływem daty przydatności.
Edit 11.02.2018: niestety przy łzawieniu oczu, w czasie większego wiatru tusz robi u mnie efekt pandy.  


Pozwól spełnić nam Twoje marzenia o idealnej szmince do ust. Podkreślaj usta intensywnym, nasyconym kolorem. Modeluj je wielowymiarowym pigmentem. Podaruj im ciągłe nawilżanie. Pure Color Envy Sculpting Lipstick to kwintesencja luksusu w nowym, niezwykle eleganckim opakowaniu. 

Pure Color Envy Sculpting Lipstick to starannie dobrana kolekcja śmiałych, prowokujących odcieni ucieleśniających dynamizm kobiety i otaczającą ją mistyczną aurę.


Kolor mojej pomadki to 420 Rebellious Rose i wygląda bardziej subtelnie na ustach niż na zdjęciu. Nie jest to na pewno pomadka matowa ani trwała na kilka godzin, należy raczej do pomadek kremowych i nawilżających. Jej aplikacja to sama przyjemność. Umila ją przyjemny zapach i taki sam smak. Pomadka gładko sunie po ustach pozostawiając niewyczuwalną warstewkę koloru i delikatny satynowy połysk. Efekt może być bardziej wyrazisty, jeśli powtórzymy tą czynność. Mimo kremowej konsystencji pomadka nie zostawia śladów na zębach, nie zniknie po wypiciu kubka herbaty czy kawy, a także przetrwa długi spacer. Z ust schodzi równomiernie pozostawiając po sobie delikatny kolor. 



Myślę, że za którymś razem wyjdzie mi jakieś porządne zdjęcie rzęs. Myślę, że zrobię to zanim wykończę tusz do reszty. Wybaczcie mi również nieogarniętą grzywkę, nie mogę dojść do fryzjera. Ach te odległości! Lubicie takie miniaturki? 

Pozdrawiam serdecznie! :)

Komentarze

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.