Pielęgnacja twarzy z Pixi Beauty


               Najważniejsze egzaminy już są za mną, więc mogę od nowa uaktywnić się na blogu. O wyniki nie pytajcie, będą dopiero na końcu sierpnia. Liczę, że jest zdany, chociaż miło by było nie zepsuć sobie tak znakomitej średniej. Na razie jednak mam dość stresu w życiu codziennym, dlatego wolę się tym nie przejmować.

Miesiąc temu przyszła do mnie kolejna paczka kosmetyków od Pixi Beauty, brytyjskiej marki, która mnie rozpieszcza. Produkty te w większości są uwielbiane przez moją skórę. Co tym razem przyszło? nowego?

Wszystkie te produkty były starannie zabezpieczone przed otwarciem. Serum, krem i krem w sztyfcie miały kartonik,  o ile dobrze pamiętam były też ofoliowane.


TONIC GLOW pewnie już znacie, jest go bardzo dużo na blogach oraz Instagramie. Trafił do mnie na styk, bo poprzedni zdążyłam zużyć, a używam go  już prawie rok. Teraz znów mi się kończy i już mi smutno, bo się od niego uzależniłam. 

Dzięki temu tonikowi mam jaśniejszą cerę,  również  mniej widoczne przebarwienia. Według producenta tonik zapewnia też zdrowy blask, co też zauważyłam u siebie. Zawiera 5% kwasu glikolowego, złuszcza, rozjaśnia i wygładza skórę. Aloe Vera, żeń-szeń i ekstrakty roślinne skutecznie naprawiają wygląd skóry. 5% zawartości kwasu glikolowego kompletnie mi w niczym nie przeszkadza, nawet jak przetrę płatkiem oczy. Małe opakowanie 100 ml wystarcza na ponad miesiąc używania.

Składniki: 

Water/Aqua/Eau, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycolic Acid, Butylene Glycol, Glycerin, Sodium Hydroxide, Hamamelis Virginiana ( Witch Hazel ) Leaf Extract, Aesculus Hippocastanum ( Horse Chestnut ) Seed Extract, Hexylene Glycol, Fructose, Glucose, Sucrose, Urea, Dextrin, Alanine, Glutamic Acid, Aspartic Acid, Hexyl Nicotinate, Panax Ginseng Root Extract, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Biotin, Panthenol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, Fragrance ( Parfum ), Caramel, Red 4 ( CI 14700 ).


GLOW TONIC CLEANSING GEL

Nawiżający żel oczyszczający usuwa zanieczyszczenia, nie pozbawiając skóry niezbędnej wilgoci. Z Moisclean ™ i unikalną mieszanką zawierającą kwas glikolowy, ekstrakt z kasztanowca, aloes i żeń-szeń, pomaga oczyścić i rozjaśnić cerę, pozostawiając skórę energetyzowaną i gładką.

Żeń-szeń poprawia krążenie i energetyzuje 
Aloe vera koi i nawilża 

135 ml 

Jak stosować:

• Codziennie rano i wieczorem
• Nałożyć niewielką ilość na wilgotną skórę. 
• Masuj delikatnie przez 30 sekund, unikając okolic oczu. 
• Spłucz i osusz.

Składniki: 

Aqua/Water/Eau, Methyl Gluceth-10, Ethoxydiglycol, Dipropylene Glycol, Butoxydiglycol, Glycereth-26, Diglycerin, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Vitis Vinifera ( Grape ) Fruit Extract, Actinidia Chinensis ( Kiwi ) Fruit Extract, Pyrus Malus ( Apple ) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis ( Orange ) Fruit Extract, Citrus Limon ( Lemon ) Fruit Extract, Citrus Paradisi ( Grapefruit ) Fruit Extract, Glycolic Acid, Aesculus Hippocastanum ( Horse Chestnut ) Extract, Panax Ginseng Root Extract, Hamamelis Virginiana ( Witch Hazel ) Extract, Ananas Sativus ( Pineapple ) Fruit Extract, Nelumbo Nucifera Flower Water, Lactobacillus Ferment, Diethoxydiglycol, Carbomer, Tromethamine, Phenoxyethanol, Polysorbate 80, Parfum/Fragrance, Ethylhexylglycerin, Butylene Glycol, Disodium EDTA, Allantoin, Panthenol, Betaine.

Żel jest bezbarwny, bardzo lekkiej konsystencji oraz o świeżym owocowym zapachu. Żelu używam najczęściej rano, doskonale wtedy przebudza moją skórę. Jego lekko owocowy zapach nie podrażnia skóry. Jest to żel, który w ogóle się nie pieni, natomiast jest bardzo delikatny nawet kiedy trafi do oka. Pozwoli zmyć niezbyt ciężki makijaż nie wysuszając przy tym skóry. Minimalne ślady zużycia świadczą o jego wysokiej wydajności. Jeśli  spotkacie, warto się na  niego skusić!


GLOW TONIC SERUM









Patrząc na nazwę, nie wiedziałam o co tu chodzi. Według producenta jest to lekkie serum, które delikatnie złuszcza, nawilża i odżywia skórę. Zmiękcza, poprawia i przywraca blask dla gładkiej i zrównoważonej skóry. 

Jak stosować:

Wmasuj 2-3 krople na oczyszczoną, stonizowaną skórę, zanim nałożysz krem nawilżający.

Składniki: Aqua/Water/Eau, Glycerin, Glycolic Acid, Polysorbate 20, Ammonium Hydroxide, Hydroxyethylcellulose, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Arginine, Cucumis Sativus ( Cucumber ) Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Panax Ginseng Root Extract, Parfum/Fragrance, Tocopheryl Acetate, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Triethanolamine, Cyclohexasiloxane, Hydrogenated Lecithin, Lecithin, Cyclopentasiloxane, Caprylic/Capric Triglyceride, Sucrose, Xanthan Gum, BHT, Disodium EDTA.

Jak widać, jest to lekki bezbarwny żel o podobnym świeżym zapachu jak żel do oczyszczania twarzy. Serum to również bardzo przyjemnie się stosuje. Ja go najczęściej stosuję wieczorem przed nałożeniem kremu, ze względu na kwas glikolowy wolę go nie używać na dzień, zwłaszcza że słońca nie brakuje, no i roluje się makijaż. Bardzo dobrze nawilża, o delikatnie skórę, złuszcza także, co zauważyłam nakładając go w dzień pod makijaż. Nie zauważyłam podrażnienia skóry, chociaż z początku po nałożeniu serum czułam delikatne szczypanie.


PHENOMENAL GEL

To według producenta balansujący wilgoć żel, który neutralizuje, koi oraz pomaga zrównoważyć i ustabilizować pH skóry. 

Jak stosować:

Nakładaj codziennie wielkość monety po oczyszczeniu i tonizacji skóry lub w razie potrzeby.

Składniki:

Aqua/Water/Eau, Glycerin, Glycereth-26, Betaine, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Isododecane, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Cetyl Ethylhexanoate, Citric Acid, Tocopheryl Acetate, Ascorbic Acid, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Cucumis Sativus ( Cucumber ) Fruit Extract, Retinyl Palmitate, Aesculus Hippocastanum ( Horse Chestnut ) Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Panax Ginseng Root Extract, Vaccinium Angustifolium (Blueberry) Fruit Extract, Hamamelis Virginiana ( Witch Hazel ) Extract, Tocopherol, Isohexadecane, Trehalose, Panthenol, Polysorbate 80, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Phenoxyethanol, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Xanthan Gum, Butylene Glycol, Disodium EDTA.

Pojemność 50 ml.

Ten krem żel to taki prawdziwy kompres wilgoci. Jeśli macie wysuszoną słońcem skórę, to na bank sprawi on ulgę. Działa podobnie jak maseczka, którą niedawno opisywałam. Daje idealne ukojenie i nawilżenie zwłaszcza na tą gorącą porę roku. Ten krem stosuję pod makijaż, pod krem BB czy CC, gdzie jest idealną bazą. Jest równie delikatny jak pozostałe produkty, cudownie działa jako krem pod oczy, likwidując ślady zmęczenia czy niewyspania. Miło by było, gdyby wystarczył do końca lata, ale kto wie. Okaże się później.



ON THE GLOW

Krem w sztyfcie, według producenta przyjazny w podróży solidny krem nawilżający, który moźna używać na twarz, usta, ciało i włosy. Zawiera unikalną mieszankę witaminy D2, delikatnych kwasów i witamin, aby chronić, leczyć i zwiększać poziom wilgoci natychmiast i na długo.

Składniki:

Żeń-szeń - Rewitalizuje i równoważy 
Kwas glikolowy - Nawilża i odnawia 
Witamina D2 - Silny przeciwutleniacz 

Pojemność: 19 g

- Obróć podstawę, aby wysunąć lub schować produkt. 
- Przeciągnij delikatnie po skórze. 
- Nadmiar wetrzyj w skórę opuszkami palców. 
- Zamknij pokrywę po każdym użyciu.

Składniki:

Diisostearyl Malate, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-2 Triisostearate, Triethylhexanoin, Ceresin, Ozokerite, Pentaerythrityl Tetraisostearate, HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Ricinus Communis ( Castor ) Seed Oil, Phytosteryl/Isostearyl/ Cetyl/Stearyl/Behenyl DimerDilinoleate, Tocopheryl Acetate, Ergosterol, Caffeine, Ascorbic Acid, Retinyl Palmitate, Glycolic Acid, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Aesculus Hippocastanum ( Horse Chestnut ) Extract, Panax Ginseng Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Hamamelis Virginiana ( Witch Hazel ) Extract, Hydrogenated Castor Oil Isostearate, Polyglyceryl-2 Triisostearate, Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Phenoxyethanol, Tocopherol, Aqua/Water/Eau, Butylene Glycol, Silica, CI 77891 ( Titanium Dioxide ), CI 77491, CI 77492 ( Iron Oxides ).


Produkt ten, jak widać jest gęstej konsystencji i tak naprawdę trudno mi znaleźć dla niego zastosowanie z obawy, że będzie na co dzień za ciężki dla skóry twarzy, również może być zbyt ciężki dla moich cienkich już. Wspomnę tylko, że ładnie rozświetla, jeśli naniosę go na policzki, dobrze nawilża i odżywia usta. Jeśli znajdę jeszcze jakieś zastosowanie, na pewno dam znać.

Wszystkie produkty Pixi Beauty są dostępne, albo przynajmniej mają być w perfumeriach Sephora. Być może je spotkacie jeszcze w innych sklepach internetowych. Cen nie podaję, ponieważ ulegają zmianie. Na pewno warto skorzystać i wypróbować. Moja skóra jest tego przykładem. Co Wam najbardziej wpadło w oko z tych produktów?

Pozdrawiam! 

Komentarze

  1. Kusisz Dorotko, kusisz! Mam coraz większą ochotę na Pixi, ale nie mam narazie kiedy używać :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko pokazuję :D Jeszcze wszystko przed Tobą ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam ich toniki, reszty kosmetyków nie używałam, a przyznam że bardzo mnie kuszą. Ostatnio widziałam w drogerii Boots, nowy tonik z witaminą C. Myślę, że długo nie będę czekała i polecę go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mi wpdadła w oko... Twoja filiżanka. cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą filiżankę mam już kilkanaście lat, dostałam ją w prezencie :)

      Usuń
  4. Nigdy nie używałam kosmetyków tej marki, ale to, co o nich piszesz brzmi zachęcająco. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna pielegnacja Dorotko, choc ja mam nadal mieszane uczucia co do toniku Glow i na razie nie spogladam w strone Pixi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. musze w końcu orwać coś z Pixi!
    a egzaminy na pewno poszły świetnie! trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczy uśmiechają mi się do serum, kto wie może będę miała okazję kiedyś kupić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będziesz miała jeszcze okazję Marzenko, życzę Ci tego z całego serca :)

      Usuń
  8. Bardzo mnie ciekawią te kosmetyki. Nic tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, zaraz zazdrościć. Przyjdzie czas, że też będziesz miała :)

      Usuń
  9. Chętnie przyjrzę się bliżej tym produktom i oczywiście trzymam kciuki za Twoje wyniki. Na pewno będą świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak juz pisałam- lubię pixi!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przez twoje kuszenie mam coraz większą ochotę na kosmetyki Pixi 😉 Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Coraz bardziej chcę wypróbować w końcu coś tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze nie testowałam kosmetyków marki PIXI; choć po cichu liczę, że to tylko kwestia czasu :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale mnie kuszą te kosmetyki... a w szczególności tonik :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam te kosmetyki i jestem zachwycona nimi:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nigdy nie korzystałam z kremu w sztyfcie.

    OdpowiedzUsuń
  17. kuszą mnie produkty tej marki, ale do oczyszczania twarzy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.