Pielęgnacja włosów cienkich i suchych Tahe Organic Care

 

         Pielęgnacja włosów cienkich nie należy do łatwych. Włosy z każdej strony narażone są jak nie na zniszczenie ich, to na obciążenie, co często obserwuję u siebie. Mam swoje sprawdzone kosmetyki, ale  szamponu i serum regenerujące Tahe Organic Care, to mimo że nie jestem fanką naturalnych składów, ale tym razem poczułam ogromną ciekawość. Jak się sprawdziły te kosmetyki, czy spełniają moje oczekiwania, potrzeby moich włosów, dowiecie się za chwilę.


Tahe Organic Care to seria do włosów oparta na składnikach naturalnych, pochodząca z Hiszpanii. Opakowanie szamponu wykonane z bardzo ciemnego tworzywa zakończone plastikową pompką, która została zabezpieczona takim okryciem z przezroczystego plastiku. Pompka ta jednak po prawie czterech tygodniach używania zaczęła się zacinać, co przy tak dużej pojemności nie jest ułatwieniem. Inaczej po prostu dozowałabym szampon prosto z butelki. Edit: Nic się nie zacina, to nakrętka się obluzowała i krzywo zakręciłam. 

Serum natomiast mamy w buteleczce ze szkła, w której umieszczono kroplomierz. Etykiety tu w odwołaniu do natury wykonane są z szarego papieru, co przy tego typu produktach nie jest najlepszym pomysłem. Za każdym razem trafiając pod prysznic nie wróży to estetycznemu wyglądowi. Natura naturą, ale dla mnie ważny jest też  komfortu takich produktów. Mimo wszystko najważniejsze jest tu warte uwagi działanie tych kosmetyków...

Zaczynając od szamponu, jest go naprawdę dużo, bo aż 500 ml. Nigdy nie przepadałam za tak dużymi pojemnościami tego typu produktów, ale na pewno sprawdzi się, jeśli rodzinka liczy więcej osób. Szampon ten jest też na tyle delikatny, że bez obawy można nim myć włosy codziennie.



Tahe Organic Care Shampoo - Szampon do pielęgnacji włosów cienkich.

Szampon dedykowany jest osobom o cienkich włosach, których problemem jest brak objętości, przyklapnięte włosy a także trudność w utrzymaniu stylizacji. Szampon ten nadaje się do profesjonalnego użytku w salonie fryzjerskim, ale docenią go również osoby, które wolą swoje włosy pielęgnować w zaciszu własnego domu. Szampon ten według producenta wzmacnia i odżywia delikatne włosy, dzięki czemu sprawia wrażenie że jest ich dużo więcej. Zdaniem producenta można też  zapomnieć o problemie przetłuszczonych u nasady włosów, który skutkuje brakiem objętości. Szampon ten powstał na bazie inteligentnej technologii, która odbudowuje cienkie i bardzo delikatne włosy, zamyka łuski włosów czyniąc, że włosy mają doskonale gładką powierzchnię.

Swoje działanie szampon zawdzięcza następującym składnikom.

Olejek Pracaxi - zapewnia włosom naturalną ochronę w postaci natłuszczającej powłoki, która zabezpiecza pasemka przed działaniem szkodliwych czynników środowiska zewnętrznego, tj. promieniowania słonecznego, zanieczyszczeń, chlorowanej lub słonej wody. Olejek pracaxi chroni włosy przed gorącym powietrzem wytwarzanym przez urządzenia fryzjerskie. Olejek też regeneruje rozdwojone końcówki, zapobiega uszkodzeniom mechanicznym i chemicznym, wzmacnia włosy oraz przeciwdziała ich wypadaniu. Nabłyszcza on również włosy i sprawia, że są miękkie w dotyku. Ułatwia rozczesywanie i suszenie. Włosy są bardziej podatne na układanie i modelowanie.

Witamina B5: Regeneruje, nawilża oraz wzmacnia łodygę włosa, chroni go i wspiera jego wzrost.

Olejek z Imbiru: Ma działanie wzmacniające, nadaje włosom połysk, poprawia ukrwienie skóry głowy.

Szampon zawiera również Żeń-szeń, który ma działanie antyoksydacyjne.

Sposób użycia:

Niewielką ilość szamponu należy nanieść na wilgotne włosy. Masować aż do uzyskania piany, następnie spłukać obficie wodą.

Na zużycie mamy 12 miesięcy.


Pełnego składu szukałam gdzie się dało, niestety nigdzie nie znalazłam. Próbowałam odkleić to, co zasłonięte, ale niestety, z klejem oderwały się też napisy. Odnalazłam za to składniki aktywne z ich opisem, reszta pozostaje do Waszej wyobraźni, albo do odszukania na dalszych stronach Internetu. 


Szampon do włosów cienkich i suchych jest konsystencji lekkiego, bezbarwnego żelu, który nie będzie się pienił tak, jak szampony drogeryjne, ale wystarczająco żeby umyć włosy. Jego zapach jest świeży, przy tym delikatny. Nie powiem jak długo jest wyczuwalny, bo zaraz po myciu nakładam odżywkę. Po samym szamponie rozczesywanie włosów nie byłoby już takie proste. Raz mi zdarzyło się zapomnieć, kiedy wsiąknęłam w Internety. Rozczesywanie rozczesywanie, ale są tu jednak plusy. Włosy nie tylko pachną świeżością, ale utrzymują świeżość pełne dwa dni, co u mnie jest sukcesem, bo nie zawsze tak bywa. Nie narzekałam wcześniej na stan swoich włosów, więc trudno ocenić działanie naprawcze. Stan moich włosów również nie uległ pogorszeniu, cały czas układają się tak samo. Nie korzystam z suszarki czy podobnego urządzenia, dlatego nie wiem czy również chroni przed wysoką temperaturą. Mogę jedynie wspomnieć, że słońce im krzywdy też nie zrobiło. Szampon nie zrobił też krzywdy skórze głowy. Mimo, że nie pieni się tak mocno nadal jest bardzo wydajny, co widzę po jego poziomie. 


Kolejnym wartym uwagi produktem jest koncentrat, serum regenerujące stworzonym na bazie olejków naturalnych. Serum to dodatkowo zapakowano w szary kartonik, gdzie można też poczytać więcej informacji. Etykieta, rodzaj papieru i przyjemna dla oka szata graficzna nawiązują do natury. Jest również kroplomierz, dzięki któremu aplikacja nie będzie problemem. Olejek nie jest ciężki, łatwo rozprowadza się na włosach nie obciążając ich. Chyba że... damy go za dużo. 


Tahe Organic Care Power Oil - Koncentrat serum regenerujące

Stosowane każdego dnia serum ma sprawić, że włosy odzyskają naturalną miękkość oraz wzbudzający zachwyt blask. Serum stosowane jako maska mocno odżywia włosy, bez jednoczesnego ich obciążenia,  co według producenta ma być również doskonałym rozwiązaniem nawet dla włosów mocno zniszczonych.
Serum to właśnie dedykowane jest włosom zniszczonym, które potrzebują natychmiastowej regeneracji i dogłębnego odżywienia. Produkt przeznaczony jest do profesjonalnego użytku w salonie, ale również przyda się w czasie domowej pielęgnacji. Formuła kosmetyku opiera się na połączeniu specjalnie wyselekcjonowanych składników, w tym protein, które mają spektakularnie wygładzać włosy sprawiając tym, że pasma staną się dużo mocniejsze, wygładzone i odpowiednio nawilżone. Serum to można też stosować w celu uszczelnienia końcówek. Można mieszać z Radiance, Tecnic Waves, InfInium Pomada. Daje efekt wygładzenia i łatwiejszego rozczesania. 

Serum  w swoim składzie zawiera jak wspomniałam wcześniej naturalne olejki:

Pracaxi - maksymalnie nawilża, nadaje włosom połysk i elastyczność.

Argan - odbudowuje i chroni włosy, ma działanie antyoksydacyjne. 

Mirra - leczy i oczyszcza.

Sposób użycia:

3-5 kropli nanieść na włosy wilgotne dla łatwego rozczesania. 3-5 kropli dodane do pozostałych produktów w grupie dla maksymalnego wygładzenia. 2-4 kropli na włosy suche dla uszczelnienia końcówek


Tu przy pojemności 30 ml nie będzie trudno zużyć ten olejek w ciągu roku na. Problemem może być oczekiwanie pięknego perfumowanego zapachu, ale tu zapach jest nawet przyjemny, chociaż słabo wyczuwalny. Trudno mi ten zapach porównać do czegokolwiek oprócz świeżych ziół. Z początku chciałam tu nawet dodać krople olejku eterycznego, ale z czasem przeszedł mi ten pomysł, czego nie żałuję. 


Ponieważ moje włosy zniszczone nie są, za to bardzo podatne na oklapnięcie, dlatego serum to stosowałam jedynie jako zabezpieczenie końcówek, czasem do rozplątywania gdzieniegdzie skołtuniałych włosów. Nie lubię efektu wygładzonych włosów, bo u mnie to wygląda jak włosy ulizane, a ja uwielbiam ich artystyczny nieład, kiedy się falują, podwijają, czyli żyją własnym życiem.  Przyznam, że do jednego jak i drugiego zadania serum sprawdza się genialnie! Wygładza włosy, końcówki włosów wyglądają zdrowo bez jakiegokolwiek efektu obciążenia. Włosy do tego mają zdrowy połysk, nie ma żadnych rozdwojonych końcówek. Nawet ich rozczesywanie w ciągu dnia nie stanowi żadnego problemu. Jeśli zapuszczacie włosy, ono będzie w tym pomagało. Nie będziecie musieli tak często obcinać końcówek. 


Znacie produkty Tahe Organic Care?

Miłego weekendu!

Komentarze

  1. Ciekawa marka, nie znałam chyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mało znana u nas, też nie miałam styczności z tą marką :)

      Usuń
  2. Zaintrygowałaś mnie tymi produktami. Ja z kolei jestem fanką naturalnych produktów więc oczka mi się zaświeciły podczas czytania. Szampon jak szampon ( włosy w naszej rodzinie należą raczej do gęstych) ale serum chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Włosy cienkie też mogą być gęste. Moje są tego przykładem :) Polecam :)

      Usuń
  3. Mam cienkie włosy, ciekawe czy by się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że tak, ale zawsze warto samej spróbować na wszelki wypadek :)

      Usuń
  4. Ja z tego sklepu wybrałam inne produkty do włosów suchych, które też się sprawdziły. Bardzo ciekawe produkty, bardzo mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że te produkty są nie testowane na zwierzętach. Coś ostatnio słyszałam że firmy które mają zaawansowaną technologię testują na sztucznie wyhodowanej skórze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak słyszałam, to zupełnie lepsze rozwiązanie.

      Usuń
  6. Który? Oba są warte polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. też nie przepadam za naturalnymi składami, ale staram się powoli do nich przekonywać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko w niektórych przypadkach, jeśli produkt nie zależnie mi za skórę :D

      Usuń
  8. Marka już mi się obiła o uszy. Dobrze, że znamy skład serum i wydaje mi się całkiem przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najważniejsze jest działanie, na przyjemnych składach nie raz się przejechałam :F

      Usuń
  9. W sumie nie znam tej marki osobiście ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały produkt, i tak czułam, ze to coś dla mnie. Mam bardzo delikatne i cieńkie włosy i musze o nie szczególnie dbać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz spotykam się z tymi produktami i o ile szampon średnio mnie ciekawi, to serum już zdecydowanie bardziej :). Myślę, że fajnie by się sprawdziło przy moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon też jest ok, wyjątkowo bardzo lubię, chociaż z naturalnymi rzadko mi po drodze :)

      Usuń
  12. Ta marka zwróciła moją uwagę. Zapowiada się świetnie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dorotko, zawsze coś ciekawego nam zaprezentujesz :) serum jest w sam raz dla mnie! :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawi mnie serum. Chociaż moje włosy nie tolerują protein to raz na jakiś czas efekt powinien być dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obecnie nie mam problemu z wlosami, ale u mnie najgorzej wygladaja jesienia, mysle ze taka linia moglaby sie u mnie sprawdzic <3

    OdpowiedzUsuń
  16. oj, nieładnie ze strony dystrybutora, że zakrył połowę składu naklejką :/

    OdpowiedzUsuń
  17. oooo! to serum chcę! wydaje się być super genialne ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.