Pianka do mycia twarzy Bandi Professional


             Zachęcona działaniem ulubionej pianki myjącej Nuxe, sięgnąłem po kolejną.  Tym razem jest to Limonkowa pianka do mycia twarzy Bandi Professional. Czy dorównuje poprzedniej? 

W pierwszej chwili zauroczyło mnie  opakowanie w delikatnych kolorach, z piękną szatą graficzną, ale tak naprawdę, to najbardziej byłam zaciekawiona zapachem tej pianki, no i jej działaniem. Chociaż najważniejsze jest dla mnie działanie, to nie będę ukrywać, że dbam również o to, by w mojej pielęgnacji nie brakowało przyjemnych zapachów. Aromat limonki bardzo lubię, co dodatkowo zachęciło mnie do jej kupna.


Opakowanie o pojemności 150 ml trzeba zużyć w ciągu 6 miesięcy, co raczej nie będzie problemem, mimo że ostatnio używana przeze mnie pianka była bardzo wydajna. Jak wydajna jest ta pianka, okaże po zdenkowaniu. Dołączona pompka pozwala wydobyć odpowiednią dla nas ilość produktu, można też stopniować siłę nacisku na aplikator, dzięki czemu uda się wycisnąć tej pianki mniej lub więcej, w zależności od potrzeb. 

Urocza szata graficzna ucieszy niejedne oczy, ale też przedstawi przydatne informacje. 



Limonkowa pianka Bandi Professional przeznaczona jest do delikatnego oczyszczania twarzy każdego rodzaju skóry. Pianka usuwa ze skóry zanieczyszczenia, nadmiar sebum i pozostałości makijażu, redukuje skłonność do powstawania niedoskonałości, zmniejsza nadmierne przetłuszczanie się cery nie przesuszając jej. Pozostawia skórę gładszą, odświeżoną i naturalnie rozświetloną. Działanie to ułatwiają zawarte w piance składniki aktywne:

  • Łagodne substancje myjące, które skutecznie, ale nieagresywnie oczyszczają skórę. 
  • Trehaloza - disacharyd z alg morskich oraz przeciwutleniacz, zatrzymuje wodę w naskórku, 
  • Sok aloesowy nawilża i łagodzi. 
  • Ekstrakt z limonki - jest antyoksydantem, delikatnie wyrównuje koloryt skóry.
  • Azeloglicyna działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie, wspomaga redukcję niedoskonałości i przebarwień pozapalnych.

Stosowanie

Wmasuj piankę okrężnymi ruchami na wilgotną skórę twarzy, następnie zmyj ciepłą wodą.


Limonkowa pianka do mycia twarzy Bandi Professional jest jak na razie dopiero drugą pianką w mojej pielęgnacji i przyznam, że konsystencją niczym niewiele różni się od poprzedniej. Jest jakby odrobinę lżejsza i tak samo dobrze się rozprowadza, a przy okazji umila stosowanie przyjemnym limonkowym aromatem. 
Pianka zmywa cały makijaż, pozostawia przyjemne uczucie świeżości, ale nie wiem czy tak samo szybko i skutecznie poradziłaby sobie z makijażem wodoodpornym. Pianka nie podrażnia mojej wrażliwej skóry, łatwo się ją spłukuje, ale trzeba uważać, żeby nie dostała się do oka, bo może przyszczypać. Swoje oczy zmywam bardzo dokładnie płatkiem i przyznam, że to szczypanie nie jest aż tak u mnie odczuwalne, jak słyszałam u niektórych, mimo że moje oczy są bardzo wrażliwe. Jeśli chodzi o obietnice producenta, to nie zaobserwowałam po tej piance efektu rozświetlenia, nie było też okazji do usuwania niedoskonałości, tym bardziej, że stosuję regularnie peeling kawitacyjny. 
Stosując tę piankę nie zauważyłam specjalnego nawilżenia skóry, ale też nie zauważyłam jej ściągnięcia, czy przesuszenia. Zaraz po umyciu twarzy delikatnie wycieram twarz specjalnie do tego przeznaczonym ręczniczkiem muślinowym, stosuję tonik i nakładam krem, stąd też myślę, że to wynika ze sposobu i błędów w pielęgnacji skóry. Ciekawa jestem jakie są Wasze odczucia,  jeśli znacie tę piankę.

Pianka myjąca Bandi Professional jest dostępna w Hebe, znajdziecie ją też w innych sklepach, także internetowych. Jeśli Was zainteresowała, to zawsze warto wypróbować. Stosujecie pianki myjące?

Pozdrowienia! ☀️

Komentarze

  1. Kusi ta pianka, wygląda uroczo i ciekawy ma skład.
    Nie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale dużo dobrego o niej słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam tę piankę, myślę że nie będziesz żałować :)

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie, chętnie ją wypróbuję. Z tej serii miałam nawilżający krem-pudding do twarzy i miło wspominam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, też będziesz zadowolona :)

      Usuń
  3. Bardzo chętnie bym ją na sobie wyprobowała :D brzmi ciekawie i ma naprawdę ładna szate graficzna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, nie będziesz żałować ;)

      Usuń
  4. Dobra Pianka do mycia, która jeszcze zmyje makijaż to prawdziwe cudo. Chętnie ją zakupię jak wpadnie w oko w drogerii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją znalazłam w Hebe, ale może gdzieś jeszcze ją trafisz ;)

      Usuń
  5. Nie miałam jej, ale wydaje się taka zwyczajna. Ja co jakiś czas sięgam po pianki i ostatnio miałam marki OnlyBio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest taka zwyczajna, bo jest delikatna, skuteczna, a przy tym nie wysusza i pięknie pachnie w przeciwieństwie do wielu drogeryjnych tego typu produktów. Cieszę się jednak, że masz swoją ulubioną :)

      Usuń
  6. Lubię tę markę, chociaż pianki nie miałam okazji używać. Myślisz, że nada się dla tłustej, trądzikowej cery? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się nada, jest do każdej cery, reguluje też wydzielanie sebum :)

      Usuń
  7. Myślę, że polubiłabym tę piankę 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładne opakowanie, zaciekawiła mnie ta pianka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłam kiedyś mamie krem do twarzy tej marki, ale pianki nie znam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubie pianki do twarzy. Ta , skladem , bardzo do siebie zacheca. Na pewno dam jej szanse :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.