Miejski krem ochronny Resibo


        Dobrej ochrony nigdy nie jest za wiele, zawsze może się przydać. Chociaż nie rozstaję się z kremami z filtrem, to nie mogło zabraknąć u mnie jeszcze jednego kremu ochronnego. Jest to Miejski krem ochronny Resibo, kolejny z moich ulubieńców tej marki. 

Plusem kremu jest nie tylko higieniczne opakowanie air less, ale też  ciekawa szata graficzna oraz kartonowy pojemnik na krem, który zawsze może również później się przydać. Nie brakuje na nich również przydatnych informacji.



Wielofunkcyjny, lekki, silnie nawilżający i przeciwstarzeniowy krem, który będzie jednocześnie Twoim sprzymierzeńcem w walce z tzw. miejskim stresem. Krem to naturalna maska chroniąca przed zanieczyszczeniami środowiska, smogiem, szkodliwym promieniowaniem ekranu komputera czy smartfona, promieniowaniem UV i nadmiernym nasłonecznieniem. Jednocześnie jest to bardzo skuteczny krem na dzień, który długotrwale odżywia, nawilża i szybko się wchłania, dając satynowe wykończenie. Idealny jako baza pod makijaż.

Ochronny krem na dzień anti-pollution zawiera następujące skladniki: 


Olej z otrąb ryżowych, olej z kiełków pszenicy, Biophilic H, Phycosaccharide APG, EPS White PA, oliwa z oliwek, ekstrakt z miechunki, kwas hialuronowy.



Biophilic H, innowacyjny emulgator pochodzenia roślinnego, który daje efekt „drugiej skóry” – tworzy imitację warstwy rogowej naskórka w postaci struktury lamelarnej (dwie warstwy fosfolipidów wypełnione wodą). „Druga skóra” zatrzymuje substancje aktywne, zwiększa ich przenikanie w głąb skóry, ograniczając jednocześnie przeznaskórkową utratę wody. 

hycosaccharide APG, otrzymywany ze „skóry algi” chroni skórę ludzką, tworząc na niej niewidzialną maskę, wchłaniającą metale ciężkie, dym papierosowy i tzw. drobne cząsteczki PM 2.5, które są zawarte w otaczającym nas zanieczyszczonym powietrzu. Dodatkowo ułatwia usuwanie tych zanieczyszczeń przy oczyszczaniu skóry. 

Ekstrakt z miechunki chroni przed termicznym starzeniem się skóry, które wywołują promienie infrared i słoneczne, jednocześnie redukuje stany zapalne i zmniejsza degradację kolagenu i elastyny. 

EPS White, rewolucyjny morski egzopolisacharyd, zapobiega powstawaniu stanu zapalnego i plam pigmentacyjnych wywołanych ekspozycją na zanieczyszczenia środowiska i promieniowanie UV. P

Soliberine – skoncentrowany ekstrakt z kwiatów budlei Dawida, utrzymuje prawidłową fizjologię skóry, chroniąc ją przed szkodliwym działaniem promieni świetlnych, takich jak UVA, UVB, IR czy skoncentrowane światło niebieskie i widzialne. 

Olej z otrąb ryżowych, który dzięki zawartości witaminy E i gamma oryzanolu – chroniącego przed wolnymi rodnikami działa na skórę wzmacniająco i ujędrniająco, poprawia także kondycję skóry dojrzałej, wspomaga procesy odnowy i działa łagodząco. 

Olej z kiełków pszenicy zmiękcza szorstką i „naprawia” zniszczoną skórę, wzmacniając, spowalniając procesy starzenia, a także chroniąc przed niekorzystnym działaniem słońca.


Skład INCI: Aqua, Glycerin, Propanediol, Oryza Sativa Bran Oil, Coco Caprylate/Caprate*, C12-C16 Alcohols*, Caprylic/Capric Triglyceride*, Triticum Vulgare Germ Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Palmitic Acid*, Physalis Angulata Extract, Buddleja Officinalis Flower Extract, Hydrolyzed Algin, Sodium Hyaluronate, Saccharide Isomerate, Cetearyl Alcohol, Hydrogenated Lecithin*, Sodium Stearoyl Glutamate, Sodium Phytate*, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Phenetyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum 

*składniki posiadające certyfikat naturalności


Bardzo przyjemna jest konsystencja i zapach tego kremu. Krem jest lekki i doskonale wchłania się w skórę, dzięki czemu idealnie się sprawdza pod makijażem czy to z podkładem, czy kremem BB. Jego zapach jest lekki, kwiatowy, ale chwilę po nałożeniu na twarz przestaje być wyczuwalny. Jeśli chodzi o jego działanie, to mogę przyznać że bardzo dobrze nawilża, również świetnie się spisuje w każdych warunkach. Mimo że zdążyłam się nieźle opalić, skóra nie jest ani trochę wysuszona, a estremalne warunki nie pogarszają jej stanu.. Pojemność opakowania to 50 ml, która przy tej konsystencji powinna wystarczyć na kilka miesięcy. Miejski krem ochronny możecie kupić TU. Na pewno warto wypróbować. Znacie ten krem?

Pozdrawiam serdecznie. 

Komentarze

  1. Kosmetyki Resibo są niesamowite ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten krem ciekawi mnie, odkąd pojawił się w ofercie, póki co mam zapas kremów więc musi poczekać na swoją kolej

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten i rozświetlający krem Resibo mnie interesują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie ciekawi ten krem! Mam próbkę muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ich krem odżywczy i lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale już tyle o nich czytałam, że muszę wreszcie kupić. Tylko zapasów mam jeszcze sporo :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam ten krem i jest naprawdę fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja czekam aż tylko zużyję swoje zapasy i na bank kupię coś z Resibo ;). Mam wrażenie, że jestem ostatnią osobą, która nic od nich nie miała :P.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie czytałam jeszcze negatywnej opinii o produktach tej marki. Znając życie to ja bym była rozczarowana. Większość hitów u mnie okazuje się bublami :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, może wypróbuję. Pozdrawiam Dorotko serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałam go kupić jak była ostatnia promocja w Kontigo, ale akurat nie był dostępny :( więc może następnym razem

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie bardzo ciekawią ich produkty, miejski krem zresztą sporo czasu za mną chodzi, ale na pewno zacznę od serum :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest na mojej liście do testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo interesujący ten krem, muszę wypróbować :) Super, że jest lekki i nada się pod makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubie kiedy kremy pachna i dodatkowy plus za to ze nie utrzymuje sie zapach zyt dlugo, przy nakladaniu to wielki plus ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam naprawdę wiele pochlebnych opinii na ich temat :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.