Ulubieńcy stycznia 2025

Tak samo jak w innych miesiącach, także styczeń ma swoich ulubieńców. Nie są to tylko same kosmetyki, ale także i rzeczy niekosmetyczne
Mało w tym miesiącu było nowości, cały czas są ze mną starzy ulubieńcy, ale musiałam dokupić tonik, a z tonikiem w prezencie otrzymałam miniaturkę płynu micelarny tej samej marki Nuxe.
Tonik Very Rose Nuxe daje idealną mgiełkę, która świetnie nawilża, odświeża i wyrównuje pH skóry, do tego cudownie pachnie różami. Wiem, że nie wszyscy muszą lubić ten zapach, ale ja go uwielbiam, Uwielbiam też działanie tego toniku.
Od lat nie kupuję płynów micelarnych, i tego też bym nie kupowała, ale pani z apteki jest tak miła, że zawsze ma dla mnie jakiś gratis, dostałam też miniaturkę płynu micelarnego.
Płyn micelarny Very Rose od razu zaczełam używać i naprawdę skradł moje serce. Wszystko pięknie zmywa, nie podrażnia mojej skóry, nawilża, ale jakbyście nie wiedzieli, to każdy płyn micelarny zmywa się wodą. Nie wiem kto robi te opisy, ale niech się nawet obrazi czy nie, jeśli pisze, że nie trzeba go zmywać, jest po prostu niedouczony.
Maseczka do ust Laneige jest na zdjęciu co prawda tylko ozdobą, gdyby ktoś jednak nie pamiętał, to też jest moim ulubieńcem od kilku miesięcy.
Wiem, że od kosmetyków Nuxe roi się na Instagramie, zwłaszcza tych ze współprac, ja swoje kupuję sama. Markę znam od dawna i gdyby nie było tych reklam, tak samo byłabym im wierna. Moje włosy i skóra głowy są bardzo wymagające i tak samo kapryśne. Najpierw więc dla pewności kupiłam odżywkę nabłyszczającą, później szampon tej serii. Odżywka sprawdziła się doskonale, na tyle, że kupiłam już drugą, szampon doszedł pózniej i jest tak samo świetny jak odżywka, przy tym bardzo wydajny. Oba te kosmetyki sprawdzają się tak dobrze, że będą ze mną do znudzenia.
Lubię markę nuxe, muszę szamponu i odzywki wypróbować :) moim letnim must have jest olejek tej marki
OdpowiedzUsuńOlejek też mam na swojej chcieliście :)
UsuńGolarki do ubrań są moimi przyjaciółmi od lat :D Nie jeden raz uratowały mi ubrania, pościel, itd. ;)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę świetny wynalazek! :)
UsuńO Ansin słyszałam, ale zastanawiałam się nad tym, czy faktycznie warto. W Internecie ciężko jest znaleźć obiektywną opinię, więc cieszę się, że mogłam przeczytać u Ciebie tę nieopłaconą, więc dla mnie najcenniejszą. Ostatnio ceny też tam bardzo poszybowały w górę, więc każdy taki zakup zawsze zastanawia. Czapka natomiast jest bardzo ładna, gratuluję takiego talentu. Zawsze podziwiam u innych, bo sama chyba nie mam zdolności do takich rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Wcale się Tobie nie dziwię, bo to naprawdę spory wydatek, ale mogę potwierdzić, że warty zakupu :)
Usuń