Spotkanie Blogerek Lubuskich w Gorzowie WLKP


W ubiegłą sobotę 7 marca, miałam ogromną przyjemność ponownie się spotkać w Gorzowie WLKP z lubuskimi blogerkami. Spotkanie odbyło się w klimatycznej restauracji Santa Fee, na przepięknym Bulwarze nad Wartą. W przeddzień Dnia Kobiet dopisała blogerkom piękna, słoneczna pogoda. Urokliwy Bulwar zachwycał swym widokiem i zapraszał do spacerów. Zdążyłam tylko chwilę się pozachwycać tym nastrojowym klimatem i porobić zaledwie kilka fotek smartfonem, kiedy pod restaurację zaczęły nadchodzić dziewczyny....


Organizatorkami spotkania były tam jak zawsze, trzy fantastyczne dziewczyny: AgnieszkaKamila oraz Marzena.

Głównym założeniem naszego spotkania była jak zawsze pomoc pieskom ze schroniska "Azorki". Na samą myśl, że można chociaz symbolicznie pomóc biednym psiakom, serce czlowiekowi rośnie. To sama przyjemność jechać, żeby nie tylko się spotkać ze wspaniałymi osobami z pasją, ale też pomóc porzuconym pieskom. Każda z nas, przywiozła ze sobą dla nich jakiś prezent.

https://www.facebook.com/schronisko.gorzow?fref=ts

Na spotkaniu dodatkowo gościła Dietetyk i Dieto Coaching - Pani Anna Kisielewicz, która wygłosiła bardzo interesującą prelekcję dotyczącą zdrowego stylu zycia, aktywności fizycznej, ćwiczeń oraz zdrowego żywienia, dostosowanego indywidualnie dla każdej z nas. Pani Anna nie oszczędzała nam też cennych porad jak to wszystko pogodzić, żeby efektywnie schudnąć bez szkody dla własnego organizmu.




Trycholog Kamila Zielinska zbadała skórę głowy i włosy kilku wylosowanym dziewczynom...
https://www.facebook.com/pages/Capellibelli/717677148253887




Wizażystka Monika Kulik wykonała kilka przepięknych  makijaży.


https://www.facebook.com/monikakulikMakeUpArtist?fref=ts

Wszystkie podarowane dla nas atrakcje łącznie z wykonywanymi przez Izę zdjęciami, były wykonywane z niesamowitą pasją, wiedzą i talentem.

Przepiękne zdjęcia, które Wam pokazuję wykonała nasza fotograf z pasji Izabela Mazurek.








Wszystkie się świetnie bawiłyśmy i było super, i wspaniale było, ale ja pokonałam prawie 200 km i po zarwanej nocy spieszyłam się, żeby jeszcze przed nocą być we własnym domu, ze swoimi kotami. Przyznam, że wróciłam do domu na ostatnich siłach. Następnym razem zamówię sobie nocleg, żeby być do końca spotkania a nie spoglądać z przerażeniem na zegarek. Chwila pospiesznego pożegnania "na misia", flaszka wina na pożegnanie i pełny zaciesz do aparatu. Tak zakończyło się moje długo wyczekiwane spotkanie ze wspaniałymi dziewczynami, i już tęsknię za następnym spotkaniem

W spotkaniu wzięły udział: 


no i ja Dorota:) kolorowyswiatmarzen.blogspot.com

Dziękuję Wam dziewczyny za wspaniałe towarzystwo. Nawet nie wiecie, jak miło mi było się z Wami znów się spotkać :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.