Biofusion Repair 3C Cream, Yonelle


        Naprawiony laptop jest już w domu, a ja ucieszona opowiem Wam dziś o kremie do twarzy Biofusion Repair 3C Cream, Yonelle, który używam już miesiąc, a którego tubka dobija właśnie dna. Miniaturki to jednak świetne rozwiązanie dla takich wrażliwców jak ja. Krem się sprawdził nie tylko na twarzy ale też w podróży. Już mam kolejne opakowanie miniaturki, po prostu jest tanio i wygodnie, ale mam zamiar też kupić ten krem w słoiczku. O tej porze roku trudno trafić na dobry krem, żeby ochronił skórę przed mrozem, i jednocześnie dobrze nawilżył, kiedy w domu powietrze jest suche od kaloryfera. Żeby się już nie rozpisywać, zapraszam do dalszej części posta.


No i żeby się nie rozpisywać o opakowaniu, mój krem jest w eleganckiej tubce o pojemności 20ml. Sam jej wygląd sprawia wrażenie, że jest to krem luksusowy, sprawia miły widok i ozdobi każde miejsce. Dodatkowo tubka była zamknięta w równie eleganckim kartoniku zaopatrzonym we wszystkie możliwe informacje. ;)




"Biofusion Repair 3C Cream Yonelle: to krem druga skóra. Wynalazek – wtapia się w skórę w procesie biofuzji, naprawiając jej strukturę i hamując procesy starzenia się. Jest to krem idealny na dzień i na noc do regeneracji, odmładzania i poprawy wyglądu cery wrażliwej, suchej i normalnej, dojrzałej, skłonnej do występowania podrażnień. Innowacyjny krem, który działa jak tłusty, ale tłusty nie jest! Daje szybkie i spektakularne efekty poprawy jakości i wzmocnienia skóry. 
Krem zmniejsza objawy suchości i dyskomfort. Redukuje zmarszczki. Cera nasycona składnikami odżywczymi, nawodniona, stymulowana komponentami pobudzającymi metabolizm zyskuje nowe życie. Wygląda zdrowo. Staje się elastyczna, doskonale wygładzona, rozjaśniona, poprawia się jej jędrność, spójność, gęstość, koloryt i odporność na szkodliwe czynniki środowiska. Ponadstandardowe efekty uzyskano dzięki nowatorskiej technologii BIOFUZJI, potrójnej witaminie C oraz NANODYSKOM™ wypełnionym stymulatorami syntezy elastyny i kolagenu."

GŁÓWNE SKŁADNIKI

NANODYSKI™: nowatorskie nośniki w postaci płaskich krążków, wypełnionych substancjami aktywnymi. Pokonują one aż 14 warstw komórek naskórka.

Trzy różne stabilne formy witaminy C: nanodyskowa, hydrofilowa, lipofilowa wnikające w skórę  na głębokości kilkunastu warstw komórek, co pozwala na pełne wykorzystanie komórek, co pozwala na pełne wykorzystanie potencjału tej witaminy: regulującego, stymulującego oraz opóźniającego starzenia się skóry. 

także: olej tsubaki, olej jojoba, masło shea, lamelle cholinowe, ceramidy, aktywne peptydy, lecytyna, kwas palmitynowy, witamina E.



Mimo, że krem jest bardzo bogaty w składniki, jego konsystencja nie wydaje się być ciężka. Biały, perłowy krem nie sprawia wrażenia kremu tłustego, mimo że na skórze pozostaje delikatny film. Stosuję go zarówno na dzień jak i na noc, w obu przypadkach sprawdza się doskonale. Bardzo dobrze odżywia moją skórę, we dnie chroni przed zimnym powietrzem, w domu przed suchym powietrzem od kaloryferów, a po nocy pozostawia moją skórę wypoczętą, dobrze nawilżoną oraz super odżywioną. Moja kapryśna i skłonna do przesuszeń skóra jest bardzo dobrze nawilżona, zregenerowana, i z każdym dniem wygląda coraz lepiej. Według mnie krem ten na pewno sprawdzi się u  osób ze skórą suchą, zmęczoną i pozbawioną energii, sprawdzi się również u osób dojrzałych ponieważ pięknie wyrównuje koloryt skóry oraz ją wygładza. Krem w ciągu tego miesiąca nie podrażnił mojej wrażliwej skóry, ani jej nie uczulił, krem ten stosuję również pod oczy. Dodatkowym plusem jest delikatny i bardzo przyjemny zapach, który towarzyszy aż do posmarowania nim twarzy, później przestaje być wyczuwalny. Krem gładko się rozsmarowuje na skórze, by po chwili w nią wniknąć pozostawiając delikatny film, który bardzo lubię. Nie ma problemu z bezpośrednio wykonanym makijażem, który nie koliduje z konsystencją kremu, nie warzy się, ani nie rozmazuje. Myślę, że sprawienie sobie tego kremu na pewno spełni oczekiwania nawet bardzo wymagającej skóry.

Krem dostępny jest w perfumeriach Douglas, niektórych perfumeriach internetowych, także na stronie internetowej producenta jako wersja miniaturkowa, jak też w eleganckim słoiczku. Polecam. :)


Znacie kosmetyki Yonelle? Które z nich polecacie?
Pozdrawiam serdecznie! 

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.