Błędy w makijażu dojrzałych kobiet, w jaki sposób ich uniknąć

 

           Już od najmłodszych lat wszystkie chcemy wyglądać pięknie. Pięknie również chcemy wyglądać jako kobiety mniej lub bardziej dojrzałe, co nie zawsze wychodzi tak jak byśmy tego chciały. Na zdjęciach udostępnianych w mediach społecznościowych, także w najbliższym otoczeniu, na ulicach, czy nawet we własnym lustrze często też widać, że coś poszło nie tak. Że zamiast podkreślić swoją urodę, dodajemy sobie lat. Jak temu zapobiec? 

Żadna przesada nie jest dobra. Ani w jedną, ani w drugą stronę, co często działa także u kobiet w młodszym wieku, ale u dojrzałych osób jeszcze bardziej postarza. Kosmetyki do makijażu zostały wymyślone już w starożytności po to, żeby je używać. One nie gryzą, umiejętnie stosowane potrafią dodać urody, nieumiejętnie - oszpecić. Zanim zabierzemy się do makijażu czy do zmiany koloru włosów warto poznać swoją paletę kolorystyczną. Są różne tonacje kolorów. Ciepłe i chłodne, mniej czy bardziej nasycone lub rozmyte. Nie wszystkie możemy stosować to samo. Co służy koleżance, zastosowane u nas może wyglądać tragicznie. Zbyt jasny lub ciemny,  czy nawet zbyt ostry kolor włosów może dodać lat nie tylko w dojrzałym wieku, ale też u młodszych kobiet. Nieodpowiednio dobrany kolor uwydatni tylko wiek kobiety, wyostrzy widoczność zmarszczek. Nie zawsze rozjaśnione włosy odejmą lata, prywatnie znam osoby, które nadal wyglądają pięknie w swoich ciemnych włosach. Zanim przefarbujemy włosy na inny kolor, zmienimy fryzurę, chociaż na początku warto skorzystać z pomocy fachowca. 

Wspominając paletę kolorystyczną, dotyczy ona także makijażu, który powinien nam złagodzić rysy twarzy, ukryć zmęczenie, zmarszczki, czy inne niedoskonałości. Jeśli nie potrafimy dotrzeć do tego same, warto skorzystać z usług wizażystki czy wizażysty. Niekoniecznie trzeba od razu sięgać po portfel. Takich porad nie brakuje także w sieci, choćby na YouTube. 

BRWI

Bardzo ważne w makijażu są brwi, które stanowią ramę naszej twarzy. To, co ja widzę bardzo często, woła o pomstę do nieba. Zamiast poprawić urodę, tworzy karykaturalny obraz twarzy. Źle zaznaczone brwi, ich zbyt ciemny kolor często potrafią nieźle oszpecić. Tragicznie wyglądają brwi zbyt ciemne lub zrobione na kształt kosy lub kołpaku. Jeśli nie potraficie same ich dobrze wyregulować, warto skorzystać z usług kosmetyczki lub dobrze wykwalifikowanej linergistki, jeśli wolicie makijaż permanentny. 

MAKIJAŻ OCZU 

W ostatnim czasie to właśnie oczy są na pierwszym planie, dlatego też bardziej widoczne są błędy. Panie zawsze chciałyby mieć piękne, długie, bardzo widoczne rzęsy, dlatego bywa, że zakładają sztuczne. Niestety, rzadko bywa żeby dodawały one urody kobietom w dojrzałym wieku. Często są one zbyt gęsto nałożone, zbyt ciężkie, wysuwające się na pierwszy plan, co przytłacza całą urodę, niszczy efekt końcowy, stwarza karykaturę nie tylko u pań w dojrzałym wieku, ale też u młodszych. Jeśli już tak bardzo ich potrzebujecie, nie róbcie tego w przypadkowym salonie. Zamiast iść po kosztach, lepiej wybrać dobrej jakości maskarę, której efekt bardzo często bywa dużo lepszy. Jeśli jednak wolicie rzęsy sztuczne, lepiej wydać trochę więcej i poszukać zdjęć i opinii salonu, do którego chcecie się wybrać. 

Bardzo źle wygląda czarna, bardzo ciemna, gruba kreska na linii wodnej. Nie dość, że oko zmniejsza, to wyostrza rysy twarzy, postarzając ją. Na linii wodnej można stosować cielisty kolor kredki, wtedy odświeży i odmłodzi spojrzenie. Oczy będą wyglądały na bardziej wypoczęte. Można też zastosować ciemniejszą kredkę, ale przy linii rzęs, wtedy je optycznie zagęszczą. Kreska nie może być zbyt ciemna, wyraźna, dużo lepiej wygląda delikatnie roztarta i uniesiona w kierunku zewnetrznegi kącika oka, dobrze i łagodnie wygląda namalowana cieniem. Należy z tym bardzo uważać, tym bardziej że powieka w tym wieku jest opadająca. 

Kobieta w wieku dojrzałym niekorzystnie wygląda w zbyt ostrych kolorach cieni. Bardziej będzie wyglądać w nich na dzidzię - piernik niż na elegancką kobietę. Papuzie kolory zostawmy młodszym kobietom, a nasze oczy niech podkreślają urodę, nie szpecą krzykliwymi kolorami cieni. Nie poleca się tu też ciemnych kolorów cieni, które tworzą smutny, zmęczony wyraz twarzy, ani perłowych cieni, które uwydatnią zmarszczki.  Bardziej wskazane są tu cienie o matowe, czy o delikatnie satynowym wykończeniu. Drobinki brokatu są również niewskazane, mogą podrażnić coraz bardziej z wiekiem wrażliwą skórę powiek wywołując przy tym łzawienie oczu. Tak rozmazany makijaż na pewno nie będzie dodawał urody. 

Źródło: pixabay.com 

PODKŁAD

Często panie stosując makijaż zapominają o odpowiedniej pielęgnacji twarzy, źle dobranym podkładzie. Skóra nam tego nie wybaczy, makijaż tego nie ukryje, a może nawet uwydatnić na przykład w postaci suchych skórek. W wieku dojrzałym zamiast ciężkich matujących podkładów warto postawić na podkład o właściwościach pielęgnacyjnych, nawilżających skórę. Zamiast matu postawmy lepiej na delikatne rozświetlenie. W tym celu zamiast podkładu, można użyć kremu BB lub CC. Kolor podkładu powinien stapiać się z karnacją naszej skóry i nie powinien on kończyć się na czubku brody ale pod nią. Nie może też różnić się od koloru szyi, trzeba na to bardzo uważać. Zbyt ciemny kolor podkładu postarza, ale zbyt jasny też nie doda urody. Może natomiast uczynić efekt maski, uwydatnić wszystko, czego pokazać nie chcemy. Kolor podkładu wybierajmy najlepiej przy dziennym świetle i nie na skórze dłoni, ale  na skórze twarzy miedzy szyją a brodą. Robiąc makijaż, nie nakładajmy go zbyt dużo. Tu trzeba zachować umiar, czyli mniej znaczy więcej. 

KOREKTOR 

W dojrzałym wieku bardzo przydatny jest też korektor, który nie tylko ukryje ślady zmęczenia, ale również rozszerzone naczynka, przebarwienia. Stosując go zwłaszcza pod oczami, gdzie skóra jest najbardziej cienka, warto pamiętać, żeby jego konsystencja nie była zbyt ciężka. Korektor stosowany pod oczy powinien być lekkiej konsystencji, powinien delikatnie rozświetlać okolicę oka. Zbyt ciężki może obciążyć cienką i wrażliwą skórę pod oczami. Zbyt jasny korektor nie zamaskuje zasinień oka, natomiast zbyt ciemny spotęguje efekt zmęczenia. Rozszerzone naczynka oraz inne zaczerwienienia skóry według zasady odwróconego koła barw zamaskuje zielony odcień korektora. 

RÓŻ, BRĄZER, ROZŚWIETLACZ

Wraz z wiekiem zmienia się zarys twarzy, nie jest już potrzebne mocne kontrowanie. Można delikatnie ocieplić twarz brązerem, delikatnie musnąć różem kości policzkowe, zbyt dużo tego nie będzie wyglądało dobrze. Kosmetyki te nie powinny być zbyt  widoczne, powinny tworzyć naturalny obraz twarzy. Tak samo rozświetlacz, który zastosowany w zbyt dużej ilości podkreśla zmarszczki, nadaje wygląd mocno spoconej twarzy. Unikajmy zbyt mocno świecących drobinek, które nie dość że podkreślą zmarszczki, to dodatkowo podrażnią cienką i delikatną skórę. 

PUDER

Skóra dojrzała już sama w sobie jest najczęściej matowa, dlatego jeśli to tylko możliwe, unikajmy go jak ognia. Często zawiera w swoim  składzie talk, który dodatkowo wysusza skórę. Jeśli jednak czujecie, że jest Wam bardzo potrzebny, warto stosować puder bardzo mocno zmielony, który zamiast efektu twarzy posypanej mąką, nada delikatny efekt photoshopu. 

USTA

Pięknie podkreślone usta potrafią dodać wyrazu twarzy, upiększyć ją. Żeby wyglądały pięknie trzeba też odpowiednio o nie zadbać. Najlepsza pomadka im nie pomoże, jeśli będą widoczne suche skórki. Teraz, kiedy powinno się stosować maseczki ochronne usta są rzadziej malowane na korzyść balsamów ochronnych. Warto stosować peeling ust, robić maseczkę z miodu, co wzmocni delikatną skórę. Niektóre panie zamiast maseczki noszą przyłbicę, a też nie wszędzie i nie zawsze musimy mieć tę maseczkę. Mam nadzieję, że wrócą te czasy, kiedy przestaniemy ją nosić, choćby w przestrzeni otwartej. Ładnie podkreślone usta to usta zadbane, bez suchych skórek. Nie jestem przeciwniczką powiększania ust, jeśli to ma ukryć mankamenty urody, usta nadal wyglądają naturalnie, są delikatnie powiększone. Koszmarem jest jednak coraz bardziej częsty widok nienaturalnie powiększonych ust czy dorysowanych rzucającą się w oczy konturówką nie tylko u pań w wieku dojrzałym. Dużo lepiej wyglądają naturalnie wyglądające usta delikatnie pokryte pomadką w stonowanym, czy niezbyt ostrym kolorze odpowiednio dobranym do naszej urody, ale też nie podkreślającej żółtego odcienia zębów. Kolor zębów to już osobny temat, ale warto zadbać i o to. Jeśli obrysowujemy usta kredką, niech ona będzie jak najbardziej zbliżona do odcienia pomadki i nie rzuca się w oczy.  Ma ona chronić pomadkę przed rozmazywaniem, ale też delikatnie podkreślać już mniej wyraźny w dojrzałym wieku zarys ust. Kontur ust, zwłaszcza kąciki, mogą być delikatnie zaznaczone, tu również należy uważać, żeby nie przesadzić. Odradzam pomadki matowe, które dodatkowo wysuszają usta. Najlepsze będą  pomadki o kremowym wykończeniu o delikatnym połysku, które pozwolą na efekt powiększonych ust. 

Robiąc makijaż warto zasięgnąć porad wizażystów, należy jednak pamiętać że we wszystkim najważniejszy jest umiar. Każda z nas robi błędy, co jest nieuniknione, ważne jest wyciągać z nich wnioski. Jakie Wy macie uwagi dotyczące makijażu dojrzałej kobiety, dodacie coś od siebie? 

Miłego weekendu! 🙂

Komentarze

  1. Bardzo przydatne informacje:) Niestety wiele ładnych dziewczyn nie wie, że źle zrobione brwi potrafią oszpecić całą twarz:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Oj tak! Takie brwi szpecą całą twarz.

      Usuń
  2. Powiem Ci Dorotko, że tak sama się kiedyś zastanawiałam nad tym tematem, bo widuję kobiety w różnych makijażach. Czasami kwestia przyzwyczajenia jest tak silna, że kobieta nie może się przestawić na triki, które jej służą. A z drugiej strony mamy tyle wspaniałych makijażystek, że kobieta, która szuka pomocy czy podpowiedzi może w łatwy sposób ją uzyskać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, warto o tym pisać. Te kobiety pewnie lustra w domu nie mają.

      Usuń
  3. Bardzo dobry wpis. Muszę go jakoś dyskretnie podrzucić znajomej, która ma prawie 40 lat, a maluję usta na taki neonowy róż, brwi goli i maluje kredka, rzęsy wyglądają jak doczepione futro u w ogóle cała jest sztuczna. Coraz więcej takich pan niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wpis Ci się podoba i może komuś się przydać :)

      Usuń
  4. Bardzo pomocny i wartościowy post. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Moim zdaniem w makijażu bez względu na wiek nie można przesadzać z ilością kosmetyków - np. za dużo korektora często nie wygląda dobrze po kilku godzinach od nałożenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Korektor też trzeba umieć dobrać.

      Usuń
  6. Uważam, że dojrzałym kobietom bardzo pasuje delikatny makijaż. Oczywiście każda ma prawo sama o nim decydować, jednak u starszych jakoś bardziej się rzuca w oczy zbyt mocny, nie do końca precyzyjnie wykonany makijaż. Tu już trzeba więcej uwagi przewiązać do szczegółów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo cenne informacje. Najgorzej, że często dojrzałe kobiety już mają tak wyrobiony swój "styl" malowania, że ciężko im doradzić bo i taki tak dalej robią tak samo. źle podkreślone brwi od razu rzucają mi się w oczy na kilometr :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie brwi aż rażą w oczy, ale nie do wszystkich dociera :D

      Usuń
  8. Tak, najważniejszy jest umiar i to w każdym wieku. Osobiście zawsze stawiałam na usta, oczy delikatnie, kresek nie lubię i nigdy nie malowałam. Brwi bardzo ważne, teraz mam spokój, stały makijaż ale bardzo naturalny. Nie podążam za trendami w makijażu, wiem co jest dla mnie dobre i tego się trzymam. Serdecznie pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymać Basiu, zawsze pięknie wyglądasz :) Również Cię serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Osobiście znam taką starszą panią, po 60-tce i ona chyba popełnia wszystkie błędy w makijażu. A ona taki styl lubi, więc trudno. Co niektórzy mają ubaw, choć nie powinno się śmiać z cudzych błędów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mamy wpływu na innych ludzi, ale jeśli ktoś robi z siebie klauna, to czego innego może się spodziewać...

      Usuń
  10. jestem kobietą 50-letnią, maluję oczy ciemnymi cieniami, często dodaję brokatowe, nie wyobrażam sobie makjjażu bez kreski na górnej powiece, używam bronzera, rozświetlacza i prawdę mówiąc mam gdzieś te wszystkie zasady co do tego jak powinna się malować kobieta dojrzała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No aleTy wyglądasz na lat 30, a nie 50, a po drugie potrafisz to umiejętnie zrobić :D Chodzi mi o to, że wszelkie błędy w makijażu i nadmiar są bardziej widoczne u osób z widocznymi zmarszczkami, poza tym jestem blisko 60 też używam wszystkiego :)

      Usuń
  11. Ja dostają głupawki jak widzę brwi plemniki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Takich postów nigdy dość, w pigułce ujęłaś to, co mi zajęło kilka ha ha, ale tak trzeba edukować jak się ma wiedzę. Przyzwyczajenie jest naszą drugą naturą, ale ja sama też zmieniłam z wiekiem sposób makijażu na duży plus. Nie mówię, że nigdy kobieta dojrzała, nie może mieć mocnego makijażu, na Bal Sylwestrowy, jest wręcz pożądany, ale nie na co dzień. Urodę trzeba podkreślać, a nie przekreślać. Buziole

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to właśnie chodzi. Podkreślać a nie oszpecać się. Błędy robimy wszyscy, ja sama do dziś się uczę :D Na wszelkie imprezy mocniejszy makijaż wskazany, byle był zrobiony umiejętnie ;) Buziole Marzenko, dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  13. Ja bardzo długi czas zapominałam o brwiach :D dla mnie mogę nie istniec u mnie ale u kogoś zaraz widzę, że są np źle zrobione ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. No i niech pudernice przeczytają twój post :)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Słuszne uwagi. Ja strasznie nie lubię, gdy kobieta chce się odmłodzić na siłę. To widać niestety...

    OdpowiedzUsuń
  16. Właściwa pielęgnacja oczyszczanie, tonizacja i nawilżanie to absolutna podstawa niezależnie od wieku

    OdpowiedzUsuń
  17. Uśmiałam się z tej dzidzi piernik :) u mnie w pracy jedna ma wyrwane brwi i zrobiony zajebisty tatuaż.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzidzia piernik utkwi mi w pamięci. To fakt. Dużo kobiet chce dobrze wyglądać, ale czasem nad program przesadza. Jeśli w czymś dobrze się nie czuję (a nie potrafię sama ogarnąć brwi) to po prostu je zostawiam. Delikatnie podkresle czymś i tyle. Nie robię z nich łyżew wykręconych jak od garnka i sztucznych. Czasem niektóre kobitki przeginają nawet z permanentnym makijażem brwi. Ale na szczęście to nie ja. Ja wiem co chce, w czym się dobrze czuje, co mam używać, co mnie nie przytłacza i co wywołuje pozytywny odbiór. Ostatnio sięgnęłam po nieco jaśniejsze cienie nudziaków do oczu i od razu była reakcja w pracy. Trzeba czasem wyważyć. Ale są osoby, które tego nie widzą, nie "czują", może nikt nie doradzi. Nie wiem o co kaman.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podoba Ci się moja twórczość, będzie mi bardzo miło, jeśli postawisz kawę 🙂

Postaw mi kawę na buycoffee.to

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.