Sekret promiennej skóry - Le Beiges Healthy Glow Bronzing Cream Chanel

 

                         Ceniony za swoją  jakość Brązer w kremie Les Beiges Healthy Glow Bronzing Cream Chanel znalazł się również u mnie. Długo dość zwlekałam z recenzją, ale dzięki temu jest pewność, że jest dokładnie przetestowany. Używam go codziennie z wyjątkiem dni, kiedy makijażu nie robiłam.


Jego luksusowy design, to nie tylko opakowanie ze znanym logo, ale też wyjątkowa formuła zapewniająca zdrowy i naturalny wygląd mojej każdej skóry. Dostępność różnych odcieni czyni ten produkt odpowiedni dla każdej karnacji.


Nie będę ukrywać, że nie jest też dla mnie ważne opakowanie. Opakowanie Les Beiges Healthy Glow Bronzing Cream łączy w sobie elegancję, funkcjonalność i luksusowy charakter, bardzo typowy dla marki Chanel.


Produkt zamknięty jest w dość dużym, okrągłym słoiczku co sprawia, że jest łatwy do uchwycenia pędzlem. Opakowanie wykonane z wysokiej jakości tworzywa, jest bardzo trwałe i odporne na uszkodzenia mechaniczne. Czarna, błyszcząca pokrywka ze znanym logo  dodaje opakowaniu prestiżowego wyglądu. To jeszcze nie wszystko, bo wewnątrz znajdujemy dodatkową przezroczystą nakładkę oddzielającą brązer od wieczka.





Nie brakuje na nim ważnych informacji, ale najwięcej ich znajduje się na dołączonym kartoniku. Tam też można znaleźć skład, oraz inne przydatne informacje.



Na uwagę zasługuje również piękne wykończenie tego brązera, którego aż żal naruszać, nie służy on nam jednak do ozdoby, a do makijażu. Wrażenia wzrokowe są rozpieszczone pod każdym względem.



Brązer Les Beiges Healthy Glow Bronzing Cream to lekki krem-żel, który nadaje skórze naturalny, słoneczny blask. Jego aksamitne, matowe wykończenie sprawia, że cera wygląda świeżo i zdrowo. Formuła jest łatwa do rozblendowania, co pozwala na uzyskanie subtelnego efektu opalenizny lub wyraźniejszego konturowania twarzy. Wszystkie te właściwości zapewniają zawarte w nim składniki:

  • Woski mineralne i pudry zapewniają łatwą aplikację i przyjemne rozprowadzenie produktu.
  • Silica i pudry z efektem soft-focus dają efekt wygładzenia skóry i subtelnego zmatowienia.
  • Pigmenty odbijające światło tworzą naturalny, promienny blask.
  • Wyciąg z liści Calanchoe dodaje skórze komfortu i nawilżenia.

Formuła brązera jest niekomedogenna, czyli nie zatyka porów, co sprawia, że jest odpowiednia dla skóry skłonnej do niedoskonałości.

Brązer dostępny jest w kilku odcieniach, co pozwala na dopasowanie go do różnych karnacji:

  • Light Bronze - jasny beż.
  • Bronze - złocisty beż.
  • Medium Bronze - ciepły beż.
  • Deep Bronze - brąz z satynowym wykończeniem.
  • Intense Deep Bronze - głęboki brąz z satynowym wykończeniem. 

Odcień mojego brązera to najjaśniejszy 390 ze względu na jasny odcień cery. Mógłby być też o ton ciemniejszy, ale być może wybiorę go na lato.

Efekty:

  • ociepla karnację
  • dodaje efektu lekkiej „opalenizny”
  • delikatnie modeluje rysy twarzy 
  • sprawia, że twarz wygląda zdrowiej i bardziej trójwymiarowo

Jego aplikacja jest bardzo łatwa przy pomocy pędzla, gąbeczki, czy nawet jeśli użyjecie samych palców.




Brązer w kremie Les Beiges Healthy Glow Bronzing Cream Chanel wybrałam, by lekko ocieplić kolor mojej skóry. Ciągły brak wakacji i nieustanne stresy nie sprzyjają jej kolorycie. Zależało mi też, żeby produkty ten był łatwy w aplikacji, nie zabierał mi zbyt dużo czasu przy makijażu, nie zniechęcał tym samym do jego używania. Brązer ten ma lekką konsystencję, co pozwala budować efekt i pogłębiać intensywność koloru. Zawarty w nim olej kokosowy może wywołać obawy co do zatykania porów, u mnie nie wywołał żadnych niedoskonałości, być może dlatego, że moja skóra jest sucha, ale jakimś  cudem jest też podatna na zapychanie. Jest to jednak indywidualna decyzja.
Brązer daje bardzo naturalny i trwały efekt, pozwala osiągnąć efekt promiennego wyglądu, poprawia kształt twarzy. Mimo to, że jest trwały daje się łatwo zmyć nawet pianką micelarną. Jest to produkt luksusowy, ale jednocześnie bardzo wydajny, co sprawia, że będzie służył bardzo długo. Popularność tego brązera sprawia, że nie zawsze jest łatwo dostępny. W tej chwili nawet go nie znalazłam na stronie producenta, ale warto się za nim rozejrzeć, jeśli Was zachęcił.

Pozdrowienia! ✨

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.