Chanel Poudre Universelle Libre – subtelność i elegancja

 


            Wybierając puder sypki, szukam harmonii między utrwaleniem makijażu a naturalnym wykończeniem bez ciężkości czy efektu maski. Puder to kosmetyk, który ma nie tylko utrwalić  makijaż, ale także wydobyć piękno skóry w najbardziej dyskretny i elegancki sposób.  Ze względu na suchą jak również  dojrzałą już skórę starałam się go unikać, jednak nie zawsze jest to takie proste. Biorąc pod uwagę wysokie wymagania od tego rodzaju kosmetyku, wybrałam puder sypki Poudre Universelle Libre Chanel. Czy spełnia moje oczekiwania?


Eleganckie opakowanie tego sypkiego pudru, to luksus i elegancja w minimalistycznym wydaniu, na co zawsze zwracam uwagę. Solidnie wykonany przezroczysty słoiczek ukazuje odcień produktu, natomiast kontrastująca, czarna nakrętka z kultowym logo Chanel dodaje mu luksusowego charakteru. Szeroki otwór słoiczka umożliwia wygodne nabieranie pudru pędzlem, natomiast umieszczone  wewnątrz sitko równomiernie dozuje produkt, zapobiegając rozsypywaniu. Do pudru dołączony jest jeszcze elegancki puszek, który może zastąpić  pędzel, kiedy nie ma go w zasięgu ręki, jest też piękną  ozdobą. Wszystko to prezentuje się klasycznie jak również ponadczasowo, pięknie prezentując się w każdym miejscu. 




Oprócz znanego dla marki logo, zawiera ważne dla nas informacje, najwięcej ich jednak znajdziemy na dołączonym kartoniku o spójnej szacie graficznej. 


Wyjątkowo lekka i drobno zmielona formuła pudru  łatwo stapia się z cerą. Nie tworzy efektu maski, nie obciąża skóry, natomiast pozostawia ją jedwabiście gładką. Otwierając wieczko można wyczuć też subtelny kwiatowy aromat, który nie przytłacza, po nałożeniu przestaje być wyczuwalny. Można dopasować odcień do swojego kolorytu skóry, jest on jednak transparentny, niewidoczny na twarzy. Odcień mojego pudru, to – 20




Poudre Universelle Libre Chanel sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i podczas większych wyjść. Utrwala makijaż, minimalizuje widoczność porów i drobnych linii, a dzięki transparentnym odcieniom dopasowuje się do różnych karnacji.  Nie podkreśla zmarszczek, nie zbiera się w załamaniach, dzięki czemu sprawdzi się u osób ze skórą dojrzałą.

Słoiczek zawiera 30 g. tego pudru, dzięki czemu wystarczy na bardzo długo,  


Składniki aktywne 


• Pigmenty odbijające światło i zapewniają cerze promienny wygląd, optycznie korygują niedoskonałości oraz koloryt skóry.
• Krzemionka ma działanie matujące.




Poudre Universelle Libre Chanel to puder dla osób bardziej wymagających, które cenią klasykę, subtelność oraz dyskretną elegancję w makijażu. Puder ten jest bardzo lekkiej konsystencji, drobno zmielony, bardzo wygodnie się aplikuje bez efektu pylenia. Podoba mi się  w nim również delikatny kwiatowy zapach, co bardzo lubię przy tego typu kosmetykach. 

Puder pięknie dopełnia każdy makijaż, pozostawiając skórę naturalnie gładką, wyblurowaną jak po zastosowaniu filtra na Instagramie. Używając tylko niewielką ilość tego pudru nie ma tu miejsca na efekt ciężkości czy maski, skóra zawsze będzie wyglądać świeżo, promiennie, elegancko, a makijaż  utrwalony na wiele godzin.


Jeśli oczekujecie od pudru czegoś więcej, niż samo matowienie, utrwalenie makijażu, to warto go wypróbować. Duża pojemność tego pudru jak i przyjemność podczas makijażu minimalizują jego cenę. 


Pozdrowienia! ☀️

Komentarze

  1. Skoro stosowanie tego pudru jest przyjemnością, to ja bym chętnie go przetestowała u siebie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.